Tytuł oryginału: Eight Cousins Or, The Aunt-Hill
Autor: Louisa May Alcott
Cykl: Ośmioro kuzynów (1)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Mg
"Rose siedziała samotnie w największym salonie z chusteczką rozłożoną na kolanach, rozmyślając o swoich zmartwieniach i oczekując potoku własnych łez."
Kiedy Rose miała trzynaście lat, zmarł jej ojciec. Opiekę prawną przejął nad nią wuj Alec. Dziewczynka przenosi się do domu sędziwych ciotek, gdzie ma oczekiwać na jego powrót. Rose przepełnia smutek i strach. Nie cieszy się także dobrym zdrowiem. Jest faszerowana tabletkami i zabrania jej się zabaw na świeżym powietrzu.
"Teraz będziemy się dobrze bawić!"
Przyjazd wuja Aleca wszystko zmienia. Pilnuje on, by Rose miała dużo zabaw na świeżym powietrzu, obowiązków domowych i kontaktów z kuzynami. A Rose ma ich sporo, bo aż siedmiu, a każdy z nich jest inny. Chłopcy wnoszą w jej życie dużo energii i radości. Ponadto kochają ją jak młodszą siostrę.
"O czymże to rozmyśla moja dziewczynka, siedząc tutaj całkiem sama z taką poważną miną?"
Jak wiecie miałam już okazję dobrze poznać twórczość autorki i z sentymentem wracam do jej powieści. Ośmioro kuzynów zachwyca nie tylko okładką, na którą wprost nie mogę się napatrzeć, ale także i wnętrzem. Powieść ta przepełniona jest miłością i dziecięcą radością. Przywiodła mi na myśl lata dzieciństwa i beztroski. Powieść została napisana w lekki sposób bardzo przyjemnym językiem, dzięki czemu czyta się ją szybko i bez jakichkolwiek trudności. Idealna na leniwe chwile relaksu.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.
Moja ocena:
9/10
Nie słyszałam wcześniej o tej książce. To na pewno będzie bardzo przyjemna lektura.
OdpowiedzUsuńNo i mnie zachęciłaś do przeczytania duża ocena :D
OdpowiedzUsuńKsiążka, do której muszę wrócić :)
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki jeszcze przede mną - na razie mam w planach "Małe kobieteki"
OdpowiedzUsuńSkoro powieść ta przepełniona jest miłością i dziecięcą radością, to ja bardzo chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńPo "Małych kobietach" i "Dobrych żonach" z chęcią sięgnę po kolejne pozycje Louisy May Alcott. Lubię książki z tamtych lat, mają niepowtarzalny klimat :)
OdpowiedzUsuń