Księżniczka w sercu

Tytuł: Księżniczka w sercu
Tytuł oryginału: Princess at Heart
Autor: Connie Glyn
Cykl: Kroniki Rosewood (4)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Insignis

"Starając się unikać jego wzroku, mimowolne wbiła oczy w jego klatkę piersiową, unosząca się i opadającą w rytm oddechu. Nie mogła nie zauważyć cudownego zarysu mięśni, stanowiących najlepszy dowód na to, jak wielka energia drzemała pod tą zazwyczaj stoicką powłoką."

Lottie, Ellie i Jamiwmu nadal zagraża Lewiatan. Nie mogą czuć się bezpiecznie. Na rodzina królewska wciąż coś przed nimi ukrywa i nie mówi wszystkiego. Dlatego też młodzi nie dzielą się z dorosłymi zdobytymi informacjami chcąc mieć poczucie choć cząstki kontroli nad swoim życiem.

 "Zanim zdążyła się powstrzymać, pomyślała o tym, jak tulił ją do siebie tam na skraju lasu zaledwie parę tygodni wcześniej. Od tamtej pory nie była w stanie zapomnieć spojrzenia, którym ją wówczas obrzucił, choćby nie wiadomo jak się starała." 

Lottie, Ellie i Jamie powracają do Rosewood Hall na kolejny rok nauki.  W szkole czekają ich nowe niebezpieczeństwa. Na dodatek muszą uporać się odkryciem, że  przywódcą Lewiatana jest ktoś tak bliski maradawskiej rodzinie, a także poskładać w całość wskazówki dotyczące planów złowrogiej organizacji. Na domiar złego, wśród uczniów ukrywa się człowiek Lewiatana.

 
"Przez całe życie marzyłam tylko o tym, by wiedzieć jak najwięcej, bo dzięki temu mogę pomagać innym."

Bardzo polubiłam Lottie i Ellie i cenię ich lojalność, ale czasami denerwowała mnie iche lekkomyślność. Lottie postanowiła zataić pewne informacje przed rodziną królewską, bo oni mieli tajemnice przed nią. Co prawda obie strony wykazały się tu głupotą, co niezmiernie mnie zirytowało, ale to właśnie Lottie i Ellie był przez to najbardziej zagrożone. Dlatego też tym razem ciężko czytało mi się tą powieśc. Dopiero od połowy, kiedy akcja nabrała tempa, stała się ciekawsza i wciągająca. Bardzo podobało mi się zakończenie, dzięki któremu chętnie sięgnę po kontynuację. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
6/10