poniedziałek, 25 listopada 2024

Wejdź w tryb goblina

Tytuł: Wejdź w tryb goblina. Stwórz sobie przytulne miejsce, zaakceptuj niedoskonałość i żyj pełnią życia na tym błotnistym padole
Tytuł oryginału: Goblin Mode: How to Get Cozy, Embrace Imperfection, and Thrive in the Muck
Autor: McKayla Coyle
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Insignis

"Współczesna kultura stawia na perfekcję i konformizm, dlatego komuś, kto jest nieco odmienny, trudno niekiedy odnaleźć własne miejsce w świecie. Nasza tożsamość i relacje z innymi są upraszczane (...)."

Wychowałam się na wsi i od zawsze ciągnęło mnie do miasta. Nie lubiłam smrodu zwierząt, na kurz miałam alergię, męczyła mnie cisza, spokój. Kilka lat temu poszłam na studia, przeprowadziłam się do dużego miasta, od roku pracuję w galerii i nie zgadniecie... mam już dosyć miasta. Brakuje mi tej ciszy, spokoju, szumu drzew, widoku pól... Brakuje mi natury, tej harmonii. 


"Pozwól sobie na odrobinę dziwactwa."

Kim są gobliny? To mityczne, czarodziejskie istoty lasu bardzo mocno związane z naturą. Często są przedstawiane jako niechlujne i trochę zaniedbane. A kto może stać się goblinem? Dosłownie każdy, kto tylko chce. A jak żyć w trybie goblina? Określiłabym to jako - nieidealnie. Życie zgodnie z tym trybem, to takie spokojne życie, nie wszystko musi być perfekcyjnie uporządkowane, możemy mieć bałagan, ubierać się swobodnie, no i przede wszystkim połączenie z naturą, bo nawet w mieście można ją znaleźć, albo stworzyć samemu.



"Wszyscy powinniśmy trochę wyluzować."

Z przykrością stwierdzam, że ta książka to trochę taki bubel. Zauważyłam tu trochę przerost formy nad treścią. Bo z jednej strony mamy tu promowanie takiego zdrowego podejścia do życia, a nie instagramowego i wręcz nierealnie uporządkowanego, zachęcenie do dostrzeżenia piękna przyrody, a zarazem jej ochrony, za co dałabym tu dużego plusa, ale z drugiej strony mamy tu wciśnięcie to w jakiś tryb goblina, momentami, no powiedziałabym, że wręcz zachęcanie do niechlujstwa. To mnie trochę odpychało i męczyło podczas czytania. Często też przewijał się temat złych białych kapitalistów, co również mnie odrzucało, szczególnie, że książka miała traktować o równości. Podsumowując, uważam, że można dowiedzieć się tutaj czegoś nowego, odrobinkę się zainspirować, ale nie jest to książka, która wnosi wiele nowego do życia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
4/10

1 komentarz: