poniedziałek, 11 października 2021

Miłosna ruletka

Tytuł: Miłosna ruletka
Tytuł oryginału: The Gambler
Autor: Denise Grover Swank
Cykl: Cztery wesela (3)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 403
Wydawnictwo: Kobiece

 

"Zawsze mu się wydawało, że prawdziwa miłość- miłość, która zasługuje, żeby zobowiązać się dla niej na całe życie- jest pełna fajerwerków i namiętności. Nigdy nie przypuszczał, że to może być coś znacznie więcej."

 

Libby St. Clair jest bardzo przesądna. Kiedy była małą dziewczynką, wraz ze swymi przyjaciółkami złożyła obietnicę, że wszystkie wezmą ślub przed trzydziestymi urodzinami. Niedłguo później dziewczynki wybrały się do wróżki, która przeklęła ich, że przed ich ślubem katastrofa będzie goniła katastrofę i żadna nie wyjdzie za tego, za którego planowała wyjść. Tylko Libby w nią uwierzyła. Jednak trzydzieste urodziny zbliżają się wielkimi krokami, a ona nie jest nawet zakochana.


 "Czy nadszedł moment, aby zaryzykować i otworzyć przed nią serce?" 

 

Libby oświadcza się swojemu chłopakowi, którego nie kocha i zaczyna przygotowywania do ślubu. Liczy, że to uruchomi kątwę. Jednak ślub zbliża się wielkimi krokami, a w jej życiu nadal nie pojawił się nikt nowy. Jedyną preszkodą jest brak świadka, Noaha - przyjaciela Libby który w ostatniej chwili odmówił uczestnistwa na ślubie. Noah jednak postanowił przybyć i przeszkodzić w ślubie, kiedy uświadmoił sobie, że kocha Libby. Przybywa spóźniony, ale za to w idealnym momecie, kiedy dziewczyna ucieka sprzed ołtarza. Razem wyruszają w szloną podróż do Las Vegas, podczas której odkryją wiele prawd o sobie.

"Pragnęła tego bardziej niż czegokolwiek w swoim życiu, ale teraz - gdy w miała szansę to zdobyć - ogarniał ją przeraźliwy strach, że wszystko schrzani."

Miłosna ruletka to powieść, któa totalnie mnie zauroczyła. Od początku niesamowicie mnie wciągnęła i nie potrafiłam jej odłożyć dopóki nie poznałam zakończenia. To jedna z najlepszych komedii romantycznych jakie czytałam i chętnie zobaczyłabym ją na ekranie. Miło było wrócić do znanych bohaterów, których poznałam w pierwszym tomie. Czułam przy tym sentyment, kiedy wracałam wspomnieniami do tego jak Libby i Noah się poznali. Bo już wtedy bardzo ich polubiłam i nie mogłam się doczekać ich historii. Miło też było ponownie spotkać się ze zwariowaną babcią Megan, która znalazła wierną towarzyszkę do szalonych wypadów i robienia szumu wokół siebie. Historia Libby i Noaha była tak cudowna, że z żalem się z nią rozstawałam, chociaż przecież nie na zawsze, bo jestem pewna, że wrócę do niej ponownie. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Moja ocena:
10/10

 

9 komentarzy:

  1. Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja, kusząca :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Ci się podobała ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro to jedna z najlepszych komedii romantycznych jakie czytałaś to muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i świetnie się przy niej bawiłam. To chyba najlepsza część z tej serii #czterywesela.
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusząca recenzja. Zachęciłaś mnie :) Tusze Hewlett Packard pozdrawiają.

    OdpowiedzUsuń