wtorek, 10 kwietnia 2018

Małżeństwo Do Poniedziałku

Tytuł: Małżeństwo do poniedziałku
Tytuł oryginału: Married 'til Monday
Cykl: Chapel Springs (4)
Autor: Denise Hunter
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 346
Wydawnictwo: Dreams



"Serce Abby ścisnęło się na widok żalu w jego oczach. Gładził palcami jej włosy, a ona czuła jego dotyk każdą komórką swojego ciała.
Potrafił uczynić jednym, prostym dotykiem więcej niż jakikolwiek inny mężczyzna usilniejszymi staraniami."

Ryan i Abby już od dawna nie są razem. Ich małżeństwo rozpadło się, kiedy Abby postanowiła go porzucić. Wyprowadziła się i już więcej jej nie widział. Ale nigdy jej nie zapomniał i nigdy nie przestał kochać. Kupił dom, o którym zawsze marzyli. To był poważny błąd. Mieszkanie w pustym ogromnym domu, który przypomina mu o jednym, o tym, że stracił to co kochał najbardziej na świecie...

Wydawnictwo Dreams

"Była jego żoną, kochanką, bratnią duszą." 

Minęło trzy lata od rozwodu Abby i Ryan'a, ale kobieta wciąż nie powiedziała o tym rodzicom. Napięcia pomiędzy nią, a ojcem ograniczyły ich kontakt. Abby jednak kocha matkę i zgadza się na przyjazd na rocznicową imprezę. Ryan postanawia skorzystać z okazji i ponownie zdobyć kobietę, która jest dla niego całym światem. Ma na to jedynie tydzień.


"To znaczy, że nam obu zależy na tym samym." 

Ta książka jest zniewalająca. Już zapomniałam jak urzekające powieści pisze Denise Hunter. W Ryanie zakochałam się od samego początku. Z Abby szło mi bardziej opornie. Mimo to i ją szybko pokochałam. Musiałam tylko lepiej ją poznać. Uwielbiałam w książce to jak bohaterowie mocno się kochali pomimo trudnych doświadczeń życiowych z przeszłości, które tak wiele w nich zniszczyły. 

Książka jest niezwykle poruszająca. Opowiada przepiękną historię miłosną dwóch poranionych serc, które na nową mają szansę się połączyć. Powieść wywołała we nie ogrom emocji. Zdarzało mi się na niej płakać. Często odrywałam się od niej i pozwalałam sobie na krótkie refleksje nad swoim życiem. Z pewnością jeszcze do niej wrócę.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dreams.

Moja ocena:
10/10  

6 komentarzy:

  1. Mam ogromną ochotę na lekturę tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż za historia xD Jako film chętnie bym to obejrzała, ale na książkę nie mam ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Po takiej recenzji nie sposób przejść obojętnie obok tej książki!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię autorkę i z chęcią się skuszę. W tej serii jestem dopiero po drugiej części, ale niedługo nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę miała na uwadze i polecę mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię poruszające książki :)

    OdpowiedzUsuń