Tytuł: Ostatnia podróż
Autor: Aleksandra Tyl
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Prozami
"Może to gra, w której nieświadomie uczestniczymy? Wielka inscenizacja, symulacja? To wszystko jest tak nierealne, czuję, jakbym ja też była nieprawdziwa. Mogłabym wydrążyć dziurę w tym statku i go zatopić, razem z pasażerami. I nic by się nie stało, bo to gra. To wszystko jest nieprawdziwe, pozbawione sensu. Po co tu jesteśmy, powiedz mi? Tu, na tym świecie? Po co?"
Patrycja kiedyś była modelką. Porzuciła jednak swoją karierę na rzecz obowiązków domowych i rodziny. Obecnie dorabia sobie jako specjalistka od promocji, a każdą chwilę poświęca dzieciom. Początkowo sprawiało jej to radość, jednak teraz widzi, że wszystko jest na jej głowie, jest tym wszystkim przemęczona, a jej mąż wraca coraz później z pracy i nie uczestniczy już w życiu rodzinnym.
"Chcę doświadczać świata wszystkimi zmysłami."
Patrycja jest coraz bardziej sfrustrowana, a Grzegorz spędza jeszcze mniej czasu w domu. Koło się napędza. Brakuje między nimi bliskości, romowy, szczerej rozmowy... Niespodziewanie Grzegorz proponuje Patrycji wspólną podróż - bajowy rejs statkiem. Kobieta widzi w tym szansę na uzdrowienie ich małżęństwa, nie spodziewa się jednak, czym tak na prawdę ta podróż ma być.
"-Przepraszam. Człowiek jest taki głupi. Pokręciła głową, wzdychając ciężko. - Uczepi się wymyślonych waśni, nakręca się tym, wydaje mu się, że tylko on ma rację, nie widzi drugiego."
Początkowo historia Patrycji i Grześka bardzo mnie irytowała. Nie mogłam znieść tego, że wszystkie domowe obowiązki spoczywały na barkach kobiety. Frustrowałam się razem z Patrycją, że nie może już tego wszystkiego ogarnąć sama, a Grzegorz coraz później wraca z pracy, kiedy dzieci już śpią. Jednocześnie byłam też trochę zdenerwowana na Patrycję, że tylko fuka na męża zamiast z nim porozmawiać i przerzucić na niego część spraw. Później jednak lepiej zrozumiałam ich sytuację, kiedy Grzegorz wyjaśnił powody swojego zachowania. Podobały mi się przemiany jakie zaszły w relacjach wszystkich członków rodziny. Bo przez pewien czas mieszkali u nich także teściowie, a Patrycja do tej pory nie za dobrze dogadywała się z mamą Grześka.
Nie chcę Wam również zbyt wiele zdradzać fabuły, dlatego nie wyjaśnię zbyt wiele, ale muszę powiedzieć, że książka porusza bardzo ważne tematy. Pokazuje, że nic nie jest ważne w obliczu straty. Wszystkie dawne żale, pretensje i złości. Wtedy następuje przebudzenie, że tyle czasu zostało zmarnowanego. Książka skłania do refleksji, by nie marnować go na wszystkie negatywne emocje, uczucia i postępowanie, bo nigdy nie wiemy ile czasu nam zostało.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Moja ocena:
8/10
Ta książka chodzi ze mną już od jakiegoś czasu i widzę, że warto się na nią skusić.
OdpowiedzUsuńFajnie, że decyzje bohaterów są dobrze umotywowane i ich zachowania wiarygodne.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo zachęcająca recenzja, myślę, że książka przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Ja również ją pozytywnie oceniłam
OdpowiedzUsuń