niedziela, 22 października 2017

Dominic

Tytuł: Dominic
Cykl: Bracia Slater (1)
Autor: L.A. Casey
Data wydania: 2017
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Kobiece


"-Zamierzasz stać i patrzeć na moich braci cały dzień, czy idziesz ze mną?– Dominic zapytał z niecierpliwością w głosie.
- Jeśli to poważne pytanie, głosuję na zostanie tutaj i patrzenie na twoich braci przez cały dzień.
"



 Od kiedy Bronagh straciła rodziców, opiekę nad nią przejęła starsza siostra. Od tego czasu też, Bronagh bardzo zamknęła się w sobie. Nie dopuszczała do siebie nikogo w wyjątkiem Branny. W szkole jest niezwykle pilną uczennicą, którą uwielbiają nauczyciele. Nie ma jednak żadnego kontaktu z rówieśnikami. Nie zbliża się do nikogo, bo boi się, że kiedyś bliscy opuszczą ją tak jak zrobili to rodzice...


"Zdecydowałam, że się zrewanżuję przez umieszczenie na jego krześle pinezek, więc kiedy usiadł pinezki wbiły się w jego tyłek co oczywiście piekielnie bolało. Niech jego tyłek cierpi na nazwanie mojego tłustym! Ha, ha, kurwa ha! Fakt, że dzisiaj były moje osiemnaste urodziny, sprawił, że wszystko było jeszcze lepsze. Nie obchodziło mnie czy to czyni ze mnie sadystkę, to był najlepszy prezent urodzinowy wszechczasów!" 

Dominic jest chłopakiem, który zawsze wzbudza powszechne zainteresowanie. Lecą na niego wszystkie dziewczyny. Jakie jest jego wielkie zdziwienie, kiedy Bronagh, niezwykle pociągająca dziewczyna, ignoruje go, a z czasem przejawia wrogość. Chłopak jest zdezorientowany i aby zwrócić na nią uwagę, wciąż robi jej psikusy i uprzykrza jej życie. Dziewczyna z dnia na dzień, coraz bardziej go nienawidzi. Wciąż jednak coś ją do niego przyciąga...


"Uśmiechnęłam się dumnie, ale przestałam, gdy zauważyłam,że wszyscy uczniowie w klasie się na mnie patrzyli.
- Ona umie się uśmiechać – usłyszałam jak ktoś mówi.
- Nico, czy ty zepsułeś Bronagh? Bo ona się śmieje i pozwoliła komuś usiąść obok siebie, a to dla niej jest po prostu…. Dziwne.
" 

Początek książki był cudowny. To jak Dominic i Bronagh się poznali... Ich pierwsze utarczki słowne, bitwa o ciastka, podkładanie szpilek na siedzenie... Dominic od razu zdobył moje serce. Bronagh też niesamowicie polubiłam. Oni tak do siebie pasowali. Ona taka odważna, po raz pierwszy wychodząca ze swojej skorupy, zaczyna stawiać się, zamiast wciąż chować się. Dominc z kolei, chłopak, który pierwszy raz dostał kosza, nie wie co zrobić. Jest zagubiony. Jego zachowanie jest co najmniej szczeniackie. To wszystko jest takie zabawne i słodkie. Z drugiej strony, Dominic jest też bardzo agresywny, bije każdego chłopaka, który zbliża się do Bronagh. To początkowo nie wygląda źle, trochę tłumaczy go to, że jest porywczy, nie radzi sobie z emocjami, zazdrością... Potem zaczyna to być trochę męczące. 


"- Nigdy nie będę miała dzieci! Po co mieć dzieci tylko po to by martwić się o ich zdrowie i
bezpieczeństwo do końca twojego życia? To zbyt dużo stresu jak dla mnie, dziękuję bardzo.
Brenna przewróciła oczami.
- Pewnego dnia, ktoś zmieni twój sposób myślenia, mała siostrzyczko. Nie będę jedyną
osobą którą będziesz kochać i o którą będziesz się troszczyć. Ktoś rozszarpie pazurami drogę
do tego pudełka z twoim sercem i rozbije obóz na dłuższą metę, i nie będzie niczego co
będziesz mogła z tym zrobić.
" 

Początkowo myślałam, że będzie to kolejna książka o jakimś bokserze, a bohaterowie będą o wiele starsi. Już po przeczytaniu kilku stron byłam zaskoczona, że to będzie zupełnie co innego. Oczywiście było to bardzo pozytywne zaskoczenie. Książka jest wulgarna, bardzo dynamiczna i niezwykle wciągająca. Wciąż coś się dzieje, koś się bije, ktoś krzyczy, ciągłe kłótnie, wyzwiska, namiętność i wielkie uczucie. Książka wyszła ze schematu romantycznej miłości, gdzie wszystko jest spokojne. Tutaj akcja goni akcję i wciąż nie ma końca. Dodatkiem są także niezwykle umięśnieni przystojniacy, których jest aż pięciu. Książka z pewnością nie jest dla czytelniczek, które wypatrują księcia na białym koniu, ale dla niegrzecznych dziewczyn, które pragną prawdziwych mężczyzn.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
9/10   

4 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać i te pozytywne recenzje jeszcze bardziej mnie utwierdzają w tej chęci. Mam nadzieję, że mi też się spodoba :p

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała!
    Myślę, że ta pozycja mogłaby mi się spodobać :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach, więc cieszę się, że książka Ci się podobała. Mam nadzieję, że i ja będę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka raczej nie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń