sobota, 9 grudnia 2017

Trzymaj się, Mańka

Tytuł: Trzymaj się, Mańka
Autor: Małgorzata Kalicińska
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 552
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska 

"Nie mam pojęcia dlaczego, ale w samochodzie popłakuję. Racjonalna ja mówi, że to dobre dla taty, emocjonalna ja wrzeszczy ze złości. Zastępuje mamę kimś takim? Tlenioną, pulchną, prostą babą? Drze się we mnie zazdrosny dzieciak. I ja to wiem, rozumiem, ale dzieciak się drze. Nic nie poradzę."


Marianna jest spokojną i poukładaną kilkudziesięcioletnią rozwódką, która nigdy nie ma łatwo. Wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią siostry Lilki. Wciąż odczuwa brak tej wspaniałej osoby u swego boku i zmaga się z żałobą. Czuje się w środku pusta i nie ma ochoty na nic. Los postanawia jej jednak z tym pomóc i zsyła na nią kapiącą wodę z sufitu. Czekający ją remont pomaga jej odnaleźć równowagę. Po ocknięciu się z żałoby, walczy z zalanym mieszkaniem i remontem, jednocześnie poszukuje pracy, a także pogodzić się z faktem, że ojciec znalazł sobie kobietę, która zajmuje w jego życiu ważne miejsce...


"Cały świat dzisiaj dziwnie skręcił w prawo."

Sfrustrowana wieloma troskami i samotna czerpie radość z wymieniania wiadomości z Antonim, znajomym sprzed lat, który obecnie pracuje w Korei Południowej. By uciec od szarej, nudnej codzienności, Mańka decyduje się przyjąć zaproszenie na krótki wypad do Korei. Rezultat tej wyprawy jest zaskakujący. Okazuje się, że jej życie dopiero się zaczyna.


"Pod ciekawym nawisem skalnym całuje mnie czule i się uśmiecha." 

Trzymaj się, Mańka to bardzo lekka, przyjemna i pozytywna książka. Autorka wykreowała wspaniałą bohaterkę z całą gamą zalet, ale również nie pominęła wad. Marianna wydaje się osobą tak realistyczną i prawdziwą jak to tylko możliwe. Wraz nią wybieramy się do Korei Południowej, która jest tak szczegółowo i tak barwnie opisana, że można się poczuć jakby się tam było. Nigdy jeszcze nie miałam okazji dowiedzieć się, właściwie to, czegokolwiek o tym kraju. Za to teraz dowiedziałam się całkiem sporo. Autorka niezwykle obrazowo przedstawiła tamtejszą kulturę i piękno. A do tego cudowna romantyczna historia...

Moja ocena:
8/10  

5 komentarzy:

  1. Takie książki również mają swój urok!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku pomyślałam, że to bardzo smutna kobieta. Później doczytałam o Antonim i Korei i pomyślałam, że chyba będę jej zazdrościć wyjazdu, kiedy sięgnę po książkę :>

    https://szopit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę powiedzieć mamie o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka podróż w ciekawą historię powinna zainteresować moją przyjaciółkę, chętnie podsunę jej ten tytuł pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń