Tytuł oryginału: Richer Than Sin
Cykl: Bogactwo i Grzech (1)
Autor: Meghan March
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Editio
"Pragnienie, aby znów ją zobaczyć, pcha mnie ku niej równie mocno jak świadomość, że powinienem trzymać się od niej z daleka. Już raz się dla niej upokorzyłem na oczach wszystkich i nie jest to bynajmniej doświadczenie, do którego mam ochotę wracać."
Riscoffowie i Gable'owie nienawidzą się od pokoleń, a najstarsi z rodu co dzień mierzą do siebie ze strzelb. Wojna między rodzinami przeszła już do legendy. Riscoffowie mają wszystko, Gable'owie jedynie miejscowość nazwaną ich nazwiskiem. W takiej rzeczywistości związek kogokolwiek z Riscoffów z kimkolwiek z Gable'ów nie może mieć najmniejszej szansy. A jednak czasami przeznaczenie ma inne plany...
"Nie powinnam była tu wracać."
Lincoln dał się oczarować pięknej niebieskookiej i przeżył z nią kilka cudownych chwil. Kiedy okazało się, że dziewczyna jest z Gable'ów, a on z Riscoffów, wszystko zaczęło się komplikować. Ale nie zmieniło to uczuć tych dwojga. Byli gotowi walczyć o swoje uczucia. Na ich drodze jednak stanęło wiele przeszkód, których nie dało się pokonać. Niespodziewanie pojawił się także Ricky Rango, wschodząca gwiazda rocka, który mógł mieć każdą, ale zapragnął Whitney, która poślubiła go i wyjechała z miasteczka. Teraz wraca jako wdowa, znienawidzona przez świat...
"Zniszczyłaś mnie, a ja mam to gdzieś."
Przyznacie, że brzmi to trochę jak Romeo i Julia? Tym razem przynajmniej nikt nie zginął poza Ricky'm, za którym akurat nikt nie tęskni (poza milionem fanów, ale nie ważne). Historia na pozór tak skomplikowana, że ciężko było mi ją zgrabnie opisać, ale w powieści wszystko jest jasne od samego początku. Meghan March ma to do siebie (poza tym, że pisze cudowne powieści), że miesza przeszłość z teraźniejszością i tym razem trochę mnie to irytowało. Wolałabym mieć tą historię z przeszłości, a potem jakby jej drugą część po dziesięciu latach, kiedy Whitney wraca. Ale takie łączenie różnych wątków wcale też nie wypadło źle. Autorka w ten sposób narobiła trochę tajemnic i sprawiła, że czytałam książkę z większym napięciem. A porzucając już moje czepianie się tych szczegółów, to muszę powiedzieć, że tak książka jest fantastyczna. Uwielbiam ją. Zarwałam dla niej część nocy i nie żałuję. Było wszystko co u March uwielbiam, mnóstwo zawirowań, prawdziwe uczucia, wiele przeciwności, erotyzm i trochę mroku. A zakończenie choć trochę mało prawdopodobne, tylko zaostrzyło mój apetyt, bo teraz może wydarzyć się wszystko...
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.
Moja ocena:
9/10
Pomimo pozytywnej recenzji, nie czuję żeby była to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie planuję raczej sięgać po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńTakie książki są cudownym remedium na męczący dzień. Będę mieć ją na uwadze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Myślę, że mogłabym dać szansę tej książce, czasem lubię sięgnąć po takie lekkie i niewymagające powieści. ;)
OdpowiedzUsuń