Tytuł oryginału: Fallen Crest Forever
Cykl: Fallen Crest (7)
Autor: Tijan Meyer
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Kobiece
"Zamknęłam oczy rozkoszując się tą chwilą.
Moim mężczyzną.
Moją drugą połową.
Moim przyszłym mężem.
Tak wiele było jeszcze przed nami, ale w tej chwili on był mój, całkiem mój."
Samantha powiedziała "tak". Zgodziła się wyjść za mężczyznę swojego życia, którego darzy taką miłością, że każdy mężczyzna tylko o tym by marzył. Wydają się pasować do siebie idealnie, ale ona tylko widzi błędy swoich i jego rodziców, boi się, że oni też zniszczą przez małżeństwo swoją wyjątkową miłość.
"On nie był koszmarem. On był spełnieniem marzeń."
Kiedy wydaj się, że wszystko zmierza ku dobremu, między Sam a Masonem zaczyna się psuć. Dziewczyna czuje się zagubiona, zaczyna poszukiwać samej siebie. Z pomocą przychodzi jej Taylor i Logan. Sam wraz z Taylor dołącza do drużyny biegaczek, gdzie tam też czekają na nią nowi wrogowie, bo jest konkurencją. Kiedy wracają do nich demony przeszłości muszą znaleźć wspólnie rozwiązanie, by nie stracić tego co najważniejsze...
"Tak, będę go kochać na zawsze."
To już koniec mojej przygody z bohaterami Fallen Crest. Trzymam tą książkę w rękach i tak strasznie mi smutno, że to już koniec. Zżyłam się z Sam, Masonem i Loganem, Taylor i innymi. Każdy zajął w moim sercu szczególne miejsce i często o nich myślę jakby byli moimi przyjaciółmi. Czytając ostatni tom, cieszyłam się z nimi, płakałam i przeżywałam wszystko równie mocno co oni. Nie wiem czy udało mi się kogoś przekonać do tej serii, ale jeśli jeszcze tego nie zrobiłam do tej pory to mam nadzieję, że może teraz mi się to uda, bo to na prawdę cudowna seria, pełna miłości, bardzo żywiołowa, mnóstwo w niej przemocy, walki o bliskich, rodzinę, aż bucha z niej żar od namiętności i uczuć. Zdecydowanie warto ją poznać. I już zazdroszczę tym, którzy zaczynają przygodę z Fallen Crest, ja sama mam ochotę zanurzyć się w niej jeszcze raz.
Za tą cudowną książkę i całą serię serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Moja ocena:
10/10
Pamiętam Twoje recenzje wcześniejszych części i już wcześniej zamierzałam serię poznać. Nic się nie zmieniło. Z pewnością w niedalekiej przyszłości przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńSeria nie jest mi jeszcze znana, ale to może się zmienić. 😊
OdpowiedzUsuńUpewniasz mnie w fakcie, że naprawdę warto przeczytać tę serię! Możesz czuć się winna uszczupleniu mojego portfela :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie będziesz żałować.
UsuńNie znam jeszcze twórczości autorki, ale kilka tytułów mam już na liście :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała bliżej się przyjrzeć tej serii ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie serie. Przy tego typu książkach można się naprawdę zrelaksować. Mam nadzieję, że będą na legimi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Wpisuję na listę książek wakacyjnych :)
OdpowiedzUsuńFinałowy tom jeszcze przede mną i ciężko mi się za niego zabrać, bo nie chcę się żegnać z bohaterami :D Nie ukrywam, że poprzedni tom był super. Zupełnie jakby autorka odżyła w pisaniu :D
OdpowiedzUsuńTo nie jest do końca mój gatunek ale twoje recenzje zachęcają ;)
OdpowiedzUsuń