Autor: Marta Kisiel
Cykl: Małe Licho (3)
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 254
Wydawnictwo: Wilga
"Powiedziałem prosiak,
a nie świnia, to raz. A dwa, mój wujaszek mówi, że jak ktoś robi innym świństwa, to znaczy, że jest prosiakiem. I to właśnie ty. Jesteś zwyczajny prosiak."
Trzecia część opowiadająca losy Bożka spod pióra Marty Kisiel jest pierwszą powieścią z tego cyklu, z którą się spotykam. Sporadycznie sięgam po książki dla młodszych czytelników, ale zazwyczaj po takie, które warto przeczytać...
"Bazyli, milcz. Milcz i szuraj."
Bożek to Bożydar Antoni Jakiełłka, w połowie chłopiec, a w połowie widmo. Właśnie ukończył klasę trzecią i wybiera się wraz z Lichem do cioci na wakacje, do chatki w środku lasu. Na miejscu okazuje się, że spędzi kilka dni również z Witkiem, kolegą z klasy, którego nie lubi. Te wakacje to czas wielu przygód...
"Dlaczego on nie może być łatwiejszy w obsłudze?!"
Może zabrzmi to dla niektórych nieprawdopodobnie, ale przy książkach dla dzieci można się na prawdę świetnie bawić. I doskonałym przykładem na to są książeczki Marty Kisiel. Małe Licho i lato z diabłem to lekka i pełna humoru opowieść. Czyta się ją z ogromną przyjemnością. Nie jest tez pozbawiona wartości, które powinien przyswoić sobie każdy. Jest to idealna lektura dla małych i dużych czytelników, którzy choć na chwilę chcą oderwać się od rzeczywistości...
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Wilga.
Moja ocena:
9/10
Najpierw muszę nadrobić dwa pierwsze tomy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie znam twórczości tej autorki, ale nie planuję tego zmieniać, ponieważ to zupełnie nie moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńOkładka zwraca wzrok :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu chcę dać szansę tej autorce. A że na książkach dla dzieci można się dobrze bawić, wiem z własnego doświadczenia 😄
OdpowiedzUsuń