Autor: Maja Lidia Kossakowska
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (59 & 60)
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 383 & 334
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"Czuł niesmak podbarwiony odrobiną litości i przygnębienie, które miało swoje źródło gdzieś głęboko w zatrzaśniętej, zabitej deskami komorze serca."
Nadszedł Koniec Świata. A właściwie dwanaście Końców- każdemu wierzącemu według potrzeb.
Były
katastrofy ekologiczne i naturalne, wojna atomowa, atak kosmitów,
zstąpienie Jeźdźców i wiele innych wersji Apokalipsy. Nieliczni
sprawiedliwi szczęśliwcy trafili do swoich Rajów. Reszta ludzkości zdana
jest sama na siebie i walczy o przetrwanie w świecie przepełnionym
chaosem. Lars Bergerson jest jednym z tych, którzy radzą sobie świetnie. Do czasu, gdy na jego drodze staje Miriam - wychowana w sekcie, bezbrzeżnie naiwna, uroczo bezradna...*
"- Genialne - odezwał się stary znajomy w głowie. - Dwoje świrów w jednym domu. Wesołe jak antyczna tragedia."
Kiedy życie Larsa Bergensona, bezwzględnego Grabieżcy, zamienia się w
dymiące zgliszcza nie pozostaje mu nic innego, jak ruszyć na północ.
Przemierza dzikie krainy w poszukiwaniu siedziby tytułowego Zakonu Krańca Świata, gdzie ma nadzieję znaleźć odpowiedzi. Zaplątany w grę, której zasad nie rozumie, kroczy ścieżką pełną niebezpieczeństw i ani przez chwilę nie ma pewności, czy prawda, którą znajdzie na końcu, nie będzie przypadkiem ostatnim, co chciałby znaleźć.*
"- Drzewo mnie wybrało - odpowiedział. - Zaprosiło na piknik w wyższym wymiarze, gdzie utopiłem się we krwi, zostałem żywcem pożarty przez bandę dzikich bestii, porozcinano mnie na kawałki, a potem dowiedziałem się, że moja żona zawsze miała mnie w dupie. A teraz wróciłem bogatszy o wiele doświadczeń."
To już ostatnie tomy serii i bardzo się cieszę, że zamykają ją kobiety. Powieści są lżejsze i przyjemniej się ich czyta. Już sam wstęp mnie zachwycił. Bardzo polubiłam głównego bohatera - bezkompromisowego twardziela. Ostatnio mam szczęście do dobrze napisanych dialogów, tym razem również tak było. Nie zabrakło też swego rodzaju delikatności, czego zabrakło w książkach męskich autorów tej serii i to właśnie najbardziej mnie urzekło. Świetne zakończenie serii!
Moja ocena:
8/10
*opis wydawcy
oj tematyka raczej nie dla mnie, jednakz czystej ciekawości bym i tak tam zajrzała.
OdpowiedzUsuńKlimatycznie seria nie do końca w moich klimatach, ale już nieraz zdarzało mi sie sięgnąć po coś spoza moich gatunków i byc pozytywnie zaskoczoną zatem nie mówię nigdy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno nie zaskoczę Cię kiedy napiszę, że nie jest to cykl dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuń