piątek, 19 lipca 2019

Plan Huberta

Tytuł: Plan Huberta
Autor: Ewelina Kluss & Marta Prokopek - Pyśk
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 374
Wydawnictwo: Novae Res


"Buzujące w niej uczucia przelewała dłońmi w najdziwniejsze i najbardziej szalone kształty. Dawała upust swojej złości, bezradności, miłości, frustracji i tworzyła z tego piękne rzeźby. Ostatnią jej fiksacją były kaktusy. Duże, małe, płaskie, kuliste, falliczne - zawsze z kolcami, zawsze najeżone i gotowe do obrony."

Olga jest niezwykle ambitna jednak nie ma szczęścia w życiu prywatnym, co rzutuje na jej życie zawodowe. Uciekając przed nieudanym związkiem, zatrudnia się w dobrze prosperującej firmie z branży kosmetycznej. Jest świetna w tym co robi, a dodatkowo cieszy się zainteresowaniem bardzo atrakcyjnego prezesa. 



"Jestem mądra, jestem odważna, jestem świetnym fachowcem..."  

Wraz z rozpoczęciem romansu Olgi z jej przełożonym, rozpoczyna się jej sekretna praca dla jego drugiej firmy. Hubert jest wymarzonym kochankiem, jednak na przeszkodzie do szczęścia, stoi jego żona i syn, a także coraz częstsze zaangażowanie mężczyzny w pracę...


"Raz jej oczom ukazywało się zgniecione serce, raz skrzydło, które po chwili zmieniało się w wykrzywioną grymasem twarz."  

Plan Huberta to słodko gorzki romans z biznesem w tle. Autorki świetnie ukazały relacje ludzkie zarówno na gruncie zawodowym jak i rodzinnym. Bohaterowie zostali w miarę dobrze wykreowani, ale do żadnego z nich nie zapałałam sympatią. Z perspektywy kilku dni po przeczytaniu książki, widzę, że wręcz żadnego z bohaterów nie lubię, a Olga to dziewczyna, która aż sama się prosi o toksyczne relacje w swoim życiu. Dużą zaletą powieści, jest brak zbędnych opisów. Książka jest konkretna i raczej nie ma w niej miejsca na nudę. Szkoda jedynie, że koniec nie jest do końca jasny.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
7/10    

2 komentarze:

  1. Nie jestem do końca przekonana, czy chciałabym przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety 7/10 to dla mnie za mało by sięgnąć po coś poza moją strefą komfortu...

    OdpowiedzUsuń