poniedziałek, 11 maja 2020

Zamknięta na klucz

Tytuł: Zamknięta na klucz
Autor: M. M. Kowalska
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 370
Wydawnictwo: Novae Res

"Ogromny huk przeszył powietrze. Dookoła było wyjątkowo ciemno i każdego dnia wszystko wyglądało tak samo. A przynajmniej tak się jej wydawało. Brak dostępu do światła uniemożliwiał szczegółowe opisanie pomieszczenia. Mimo to tego dnia pomieszczenie wydawało się jeszcze mroczniejsze niż zwykle."

Elizabeth jest zwyczajną dziewczyną, choć ma w sobie coś niezwykłego. Ma popularnego chłopaka, dobrą przyjaciółkę i ojca, który zrobiłby dla niej wszystko, chociaż prawie się z nim nie widuje. Jest bystra i waleczna. Prowadzi zwyczajne życie, chodzi do szkoły i marzy o dobrych studiach. W nocy jednak dręczą ją koszmary, a w jej życiu zaczynają się dziać niewytłumaczalne rzeczy...

  
"Robiłem to dla siebie, bo nie mógłbym żyć, gdyby coś ci się stało. Za bardzo lubię nasze kłótnie." 

Wszystko zaczęło się, kiedy do jej świata i szkoły wkroczył nowy chłopak. Clark wydaje się znać ją doskonale, chociaż ona nie wie o nim nic. Dziewczyna czuje się przy nim coraz lepiej, a każdy jego dotyk jest elektryzujący i przynosi uczucie bezpieczeństwa. Jednak nie może czuć się bezpieczna, bo od jakiegoś czasu coraz częściej zauważa śledzącą ją tajemniczą postać, która nie ma dobrych zamiarów...

  
"To życie jest nic nie warte bez ciebie!"

Można powiedzieć, że książka podzielona jest na dwie części - zwyczajne życie nastolatki i pełne fantastyki losy wybrańca. Przyznam szczerze, że ta pierwsza część podobała mi się bardziej. Elizabeth trochę gubiła się w rodzącej się nowej rzeczywistości, ale była mi bliższa. Miała problem z chłopakiem, najpierw z jednym potem trochę z drugim, prowadziła zwyczajne życie, była buntowniczką, potrafiła zaszaleć. W tej drugiej odsłonie trochę się gubiłam, już było bardziej mrocznie i posępnie, nie za bardzo wiedziałam komu można ufać, denerwowały mnie jej relacje z innymi. Historia autorki ma pewne niedociągnięcia. Nie rozumiem dlaczego nauczyciel historii tak emocjonalnie zareagował na pewne zdjęcie, bo nie zostało to wyjaśnione, tak samo jak to, że bohaterce skończyło się paliwo daleko od domu, zostawiła samochód, a potem już zwyczajnie ten samochód był i nim jeździła. Chyba, że to mi umknął ten fragment, to przepraszam. Niemniej jednak książka bardzo mi się podobała, a zakończenie tylko zaostrzyło mój apetyt i mam nadzieję, że poznam jej kontynuację.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10  

9 komentarzy:

  1. Pomimo pozytywnej recenzji nie wiem czy po nią sięgnę. Super, że ci się podobało,mimo paru was.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie się domyślasz, że to nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie;) Nie przepadam za fantastyką, chociaz niektóre książki z tego gatunku pozytywnie mnie zaskakują. Tutaj jednak odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sądzę, żebym sięgnęła po tą książkę. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że motyw główny jest straszliwie sztampowy. Kto wie, może trzeba ją samemu przeczytać, żeby odnaleźć w niej to coś, ale raczej się nie nastawiam na czytanie.

    Swoją drogą, sama dopiero zaczynam w blogowanie i chciałabym cieplutko zachęcić do odwiedzin ;)
    https://margowednesday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja muszę chyba częściej sięgać po te takie niepozorne książki z tego wydawnictwa. Bo jak potem czytam recenzje na ich temat, to żałuję, że nie zdecydowałam się na lekturę XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki które mieszają wątki fantastyczne z życiem codziennym bo mogę sobie wtedy wyobrazić jak sama postąpiłabym w danej sytuacji więc chętnie sięgnę po tę książkę! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa książka, może mi też by się spodobała. Jak wpadnie mi w ręce to na pewno ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń