piątek, 18 września 2020

Dżinsy i Koronki

Tytuł: Dżinsy i Koronki
Tytuł oryginału: Denim and Lace
Autor: Diana Palmer
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: HarperCollins



"Miłość jest bezwarunkowa. 
Jeśli kogoś kochasz, to 
kochasz go bez względu na jego niedoskonałości, a w waszym związku jest coś takiego..."




Bess Samson to bogata dziedziczka z dobrego domu. Jeździ jaguarem, ubiera się w najmodniejsze ciuchy, bywa na eleganckich przyjęciach i jest beznadziejnie zakochana w mężczyźnie, którego nie powinna kochać. Ignorując sprzeciwy matki, stara się za wszelką cenę zdobyć jego miłość, pomimo odrzucenia z jakim się spotyka. Jej poranione serce wciąż ma nadzieję na szczęśliwe zakończenie...


"Mam nadzieję, że znajdziesz to, czego chcesz."

Cade całe życie żywił pogardę wobec bogactwa Samsonów, ale to nie przeszkodziło mu w ubóstwianiu Bess. Kiedyś ich rodziny łączyła szczera przyjaźń, ale nieporozumienia z przeszłości położyły temu kres. Stając w obliczu tragedii, Bess postanawia rozpocząć nowe życie i odważnie zawalczyć o jedyną miłość, ale również i o siebie samą...


"(...) pomimo naszych kłopotów życie toczy się dalej."

Diana Palmer to autorka, po której książki chętnie sięgam. I chociaż ta niemiłosiernie mnie irytowała, to nie potrafiłam się od niej oderwać, a kilka razy musiałam, bo akurat byłam w górach! A co mnie irytowało? Zachowanie bohaterów, a właściwie to Cade'a, bo to on ciągle miał o coś pretensje, nie potrafił ufać, wysuwał ciągle oskarżenia, które nawet jemu po chwili wydawały się mało wiarygodne. A już pod koniec jego zachowanie było tak niewybaczalne, że sama nie potrafiłabym dać mu szansy. Co do Bess to bardzo mi się podobała jej stopniowa przemiana. Z każdą chwilą stawała się coraz twardsza, silniejsza i niezależna. Wielką tragedię wykorzystała, by zacząć żyć na własny rachunek i stała się kobietą, które ja zawsze podziwiam. Uwolniła się spod kontroli matki, zaczęła myśleć i działać samodzielnie i walczyć o swoje szczęście. Dlatego przy takim kontraście mam trochę mieszane uczucia co do tej historii, ale myślę, że jeszcze do niej wrócę.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.

Moja ocena:
7/10

7 komentarzy:

  1. Dawno już nie czytałam niczego tej autorki, więc chętnie wrócę do jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie szczególnie chcę po nią sięgać, ale jak zwykle super czytało mi się twoją recenzje.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli będzie okazja to z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, więc może ... sprawdzę na tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi interesująco, chyba dam jej szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest książka, po którą na pewno niebawem sięgnę, lubię takie historie.

    OdpowiedzUsuń