piątek, 30 października 2020

Sekret Mojego Męża

Tytuł: Sekret Mojego Męża
Autor: Julia Furmaniak
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 375
Wydawnictwo: Novae Res

"- Masz żonę -powiedział do siebie obojętnie, spoglądając na przeciętną brunetkę posyłającą mu śmiech ze zdjęcia. - Czego więc chcesz od mojej? - dodał, chwytając kolejne zdjęcie przedstawiające Kubę z córkami. Pobieżnie obejrzał pozostałe fotografie."

 

Natalia wiedzie zwyczajne życie. Od kiedy urodziła dzieci, wkradła się w nie rutyna. Kobieta prowadzi własną kwiaciarnię i stara się łączyć z pracą obowiązki macierzyńskie. Kocha swojego męża Adama i docenia luksus, który jej zapewnia. Z czasem jednak zaczyna doskwierać jej nuda, jaka zdominowała ich życie.


 "Niestety, mój drogi, nie masz jeszcze takiej władzy, by kontrolować ludzkie myśli." 

W nudne życie Natalii wkracza pierwsza miłość. Kuba, choć ma żonę i dzieci, to daje jej do zrozumienia, że żałuje ich rozstania. Dla Natalii samotne wieczory spędzone na pisaniu wiadomości i flircie z chłopakiem z przeszłości stają się odskocznią od codziennej monotonii. Los szykuje jej więcej niespodzianek, bo wkrótce wyjdą na jaw tajemnice męża, a świat, który znała wywróci się do góry nogami, a ona na nowo będzie musiała poznać człowieka, z którym spędziła ostatnie lata.


"Zadaję pytania, które nigdy nie powinny paść."

Kiedy zaczęłam czytać tą książkę to wydawała mi się taką zwykłą, nudną trochę obyczajówką. Trochę się zdenerwowałam, bo przecież to miał być erotyk. No, ale nic, czytam dalej. I zaczęły się flirty, zapowiedź jakiegoś romansu. Bardzo polubiłam Kubę, Adam denerwował mnie, bo był despotyczny. Bardzo cenię sobie partnerstwo, a Natalia w tym małżeństwie była jakby na drugim planie, musiała się dostosowywać. Kuba z kolei adorował ją, starał się zaimponować, nie zawsze grał czystko i flirtował. Do Adama odrobinę przekonałam się dopiero pod koniec, kiedy pokazał swoją prawdziwą naturę i gdyby nie to, że nadal był despotyczny, to pewnie o wiele bardziej by mi się podobał. Wróćmy jeszcze do tego, że miał to być erotyk, a dla mnie to nadal bardziej powieść obyczajowa. Były tu sceny erotyczne, ale nie było ich za wiele i nie były jakoś szczególnie porywające jak na erotyk. Zakończenie jednak sugeruje, że to nie koniec tej historii i liczę, że dopiero w kontynuacji zacznie dziać się więcej.

 Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

 Moja ocena:
7/10
 

4 komentarze:

  1. Sama nie wiem, czy chciałabym przeczytać tę książkę. Mam mieszane uczucia. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Może się skuszę jak będę miala okazje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem nie jestem przekonana. I raczej po nią nie sięgnę, biorąc pod uwagę ile książek kupionych nieprzeczytanych leży u mnie w domu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie będę jakoś specjalnie szukała tej książki :)

    OdpowiedzUsuń