Autor: Jan Suzin
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 184
Wydawnictwo: Arkady
"Dobrze pamiętam to uczucie szczęścia, że o czymś, co odkryłam, mogę opowiedzieć kamerą gronu ludzi, których nie znam osobiście. Że o tym, co zrobiłam, oby ludzie mówią i piszą. No, byłam naprawdę szczęśliwa. Szczęśliwa?! W PRL-u? Z Gomułą?! Tak, bardzo mi przykro, ale bywałam w PRL-u szczęśliwa."
Co wiemy o początkach telewizji polskiej? Ja z wielkim żalem przyznaję, że wiem niewiele. Z zajęć z tego smestru pamiętam wydarzenie polityczne, propagandę i mużykę, chociaż muzykę z młodości mojej mamy już od dawna znam dosyć dobrze. Niestety o telewizji nie wiem nic, poza obwieszczeniem gen. Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego. Czas to zmienić!
"Dzisiejsze prezenterki pogody, mimo że bardzo sympatyczne, nigdy takiej popularności nie osiągną."
Jacek Suzin zaczął pracę w Telewizji Polskiej w połwoie lat 50. XX wieku. Przez kilka zbiegów okoliczności wziął udział w konkursie na spikera telewizyjnego, w którym przeszedł ostrą selekcję. Był jednym z czołowych twórców telewizji. W tym czasie w tej branży pracowało jeszcze niewiele osób i byli to ludzie, którzy rzeczywiście nadawali się do swojej pracy. Programów nie było tyle co dziś i leciały tylko w wybranych porach, a podawane informacje leciały z kilkudniowym opóźnieniem. Jednakt to te programy i głos Jacka Suzina strasi członkowie wspominają z sentymentem w przeciwieństwie do obecnych, po których tylko przeskakują bez większego zainteresowania.
"Chciałem wiedzieć wszystko. Ale przecież nie było to możliwe."
Nieźle się zapowiadało to zapiski Jacka Suzina znalezione przez jego żonę w domowym archiwum po jego śmierci. Zapiski autora to przede wszystkim opowieści zza kulis. Pokazywał jak w rzeczywistości wyglądała ta praca. Książka jest lekka i czyta się ją bardzo przyjemnie. Dużo w niej rozmów m.in. z Hermaszewskim. Nie brakuje także przytoczonych wrażeń z takich spotkań. Wspomnienia wzbogacają liczne zdjęcia archiwalne i wywiad przeprowadzony z żoną Suzina. Jest to książka skierowana zarówno dla starszych czytelników, którzy Suzina pamiętają jako prezentera, ale też i dla młodszych, którzy powinni wiedzieć jak tworzyła się telewizja w Polsce, szczególnie, że tak bardzo różni się od współczesnej.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.
Moja ocena:
8/10
Ciekawy temat :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kiedyś ludzie bardziej doceniali telewizję. Teraz, przy ogromnej ilości programów nie sposób zapamiętać ilość występujących aktorów, prezenterów czy innych osób z wielkiego ekranu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!