środa, 9 listopada 2022

Ania z Avonlea

Tytuł: Ania z Avonlea
Tytuł oryginału: Anne of Avonlea
Autor: Lucy Maud Montgomery
Cykl: Ania z Zielonego Wzgórza (2)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: MG

"Być może wielkie uczucie nie wkracza w nasze życie w blasku i glorii jak rycerz na koniu; być może wkrada się cichutko, jak stary przyjaciel; być może rozwija się w pozornej monotonii, by nagły błysk olśnienia ujawnił rytm i ukrytą muzykę. Być może miłość rozwija się naturalnie z pięknej przyjaźni, jak herbaciana róża z zielonego pąka. "


Ania powraca do Avolea, by rozpocząć nowy etap w swoim życiu jako nauczycielka. Jej głowa wciąż pełna jest planów i marzeń. Pranie być uwielbianą przez uczniów nauczycielką, inspiracją, przyjaciółką. Niestety dzieci potrafią być trudne i nie od razu Ania będzie miała szansę przekonać ich do swojej dobroci.


 "W przyjaciołach naszych powinniśmy szukać tego, co w nich jest najlepsze, i obdarzać ich tym, co w nas jest najlepsze. Wtedy przyjaźń będzie największym skarbem życia."

Ania robi wszystko, by uczniowie ją pokochali. Być może jednak czsami trzeba złamać swoje zasady, by zyskać szacunek krnąbrnych dzieci. Poza tym udziela się w lokalnej społeczności, poznaje nowe bratnie dusze i odkrywa czym jest miłość.


"
Jedno jest pewne na tym świecie... że nadejdą nowe wiosny.
"

Ania to taka natchniona, dosyć poetycka dusza. U niej nic nie jest zwyczajne, wszystko musi być piękne. Jej myśli są przepiękne, a swoje przemyślenia potrafi ubrać w piękne słowa. Dlatego zacznę od tego, że jestem pod wrażeniem przepięknego zakończenia, gdzie Ania opisała kiełkującą w niej miłość. Przeczytałam mnóstwo książek o miłości, ale chyba jeszcze nikt nigdy nie opisał jej tak pięknie jak Ania.
Do tej pory wszystkie przygody Ani znałam jedynie z ekranizacji. Bardzo się cieszę, że miałam okazję w końcu sięgnąć po książkę. Jest ona o niebo lepsza. Dosłownie zatraciłam się w niej i sama nie wiem, kiedy dotarłam do jej końca.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
9/10
 

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam miłością nieskończoną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam tylko film. Do książki nie sięgałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna okładka, jednak nie przepadam za tymi nowymi wydaniami. Przeczytałam wszystkie części. I inne książki Lucy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie przepadam za tymi książkami ;<

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ogromny sentyment do tej serii i mam w planach powrót do niej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem fanką Ani... Ale podoba mi się wydanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do całej serii mam ogromny sentyment.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam sentyment do Ani, zarówno do książek, jak i starego serialu. :)

    OdpowiedzUsuń