Tytuł oryginału: Little Women
Autor: Louisa May Alcott
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 350
Wydawnictwo: MG
"Pamiętajcie o jednym, moje dziewczynki - matka zawsze gotowa jest być waszym powiernikiem, ojciec waszym przyjacielem, a oboje pełni jesteśmy wiary i nadziei, że nasze córki, zamężne lub nie, będą dumą i pociechą naszego życia."
Ameryka, lata sześćdziesiąte XIX wieku. W domostwie zwanym Orchard House
od pokoleń mieszka rodzina Marchów. Pod nieobecność ojca walczącego w
wojnie secesyjnej, opiekę nad czterema córkami sprawuje samodzielnie ich
matka, Marmee.*
"(…) miłość rozprasza strach, a wdzięczność zwycięża dumę."
Córki pani March – stateczna Meg, żywa jak iskra Jo, nieśmiała,
uzdolniona muzycznie Beth i nieco przemądrzała Amy – starają się, jak
mogą, by urozmaicić swoje naznaczone ciągłym brakiem pieniędzy życie,
chociaż boleśnie odczuwają nieobecność ojca. Bez względu na to, czy
układają plan zabawy czy zawiązują tajne stowarzyszenie, dosłownie
wszystkich zarażają swoim entuzjazmem. Poddaje mu się nawet Laurie,
samotny chłopiec z sąsiedniego domu, oraz jego tajemniczy, bogaty
dziadek. *
" Największy urok to skromność."
Małe Kobietki to powieść napisana przez dziewiętnastowieczną pisarkę niespełna 150 lat temu, to wciąż miło się ją czyta. Historia przenosi nas do innej epoki, wręcz innego świata. Wszystko jest tak dobrze, tak barwnie opisane, że czasami ma się wrażenie, że odbywa się właśnie podróż wehikułem czasu. Jest w niej coś magnetycznego. Ona niesamowicie przyciąga swoim klimatem. Zachwyciła mnie i oczarowała już od samego początku. Ostatnio spotkałam również zapowiedź ekranizacji kinowej na bodajże styczeń i już nie mogę się doczekać.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.
Moja ocena:
10/10
*opis wydawcy
Z klasyka jakoś mi nie po drodze, ale tę książkę mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńPlanuję kiedyś przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Wstyd się przyznać, ale tej klasyki nie czytałam. I dzięki za przypomnienie - poszukam jej dzisiaj - bo potrzebuję coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Klasyka zawsze warta przeczytania. Tytuł i fabuła coś mi mówią, chyba to czytałam. Ale nie zaszkodzi odświeżyć lekturę.
OdpowiedzUsuń