Autor: Katarzyna Redmerska
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 358
Wydawnictwo: Axis Mundi
"Choroba bardzo zmieniła
Alojzego; złagodniał i wyraźnie zaczął szukać kontaktu z
synem. Długie rozmowy, jakie
ze sobą prowadzili podczas
jego niedomagania, dały początek ociepleniu ich wzajemnych
relacji."
Klara i Wojtek rozstali się już trzy lata temu. Oboje nie pozbyli się swoich uczuć, ale nie potrafią też na nowo odbudować swojego małżeństwa. Klara nie jest już niczego pewna. Obawia się, że jej mąż nie jest zdolny do uczuć, ale równocześnie nie wyobraża sobie życia z nikim innym, chociaż stara się o nią inny wybitny mężczyzna...
"Nie zmienimy już tego, co było."
Za sprawą Alozjego, wybitnego malarza, który nie okazywał ciepła ani uczuć synowi, Wojtek dorastał w przekonaniu, że uczucia są słabością. Widział to w matce, która kochała ojca bez wzajemności. Była także inna kobieta, której nigdy nie poznał, którą kochał ojciec tak jak na to zasługiwała jego nieszczęśliwa matka. Dopiero Klara pokazała mu czym jest miłość. Ale nie potrafił być dobrym mężem i postanowiła odejść, choć on ją tak bardzo kocha. To właśnie Alojzy postanawia pomóc młodym dojść do ponownej zgody, by uleczyć swoje zbolałe serce i naprawić błędy przeszłości...
"Ludzkie wybory często są trudne."
Bardzo spodobała mi się okładka książki. Taka niecodzienna i delikatna. Do tego bardzo interesujący opis. Mimo to nie do końca wiedziałam czego się spodziewać po tej powieści. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę powiedzieć, że wysoko postawiła poprzeczkę. Te dwie historie, Klary i Wojtka oraz tą z przeszłości, w zupełności mnie oczarowały. Uwielbiam, kiedy one się przeplatają w powieści, a tutaj autorka stworzyła to po mistrzowsku. Pokazała nieszczęśliwe historię, niekompletnych ludzi, którzy pragną jeszcze zaznać choć odrobinę radości i uczucia w życiu. Emocje, które czułam podczas czytania niejednokrotnie wywołały u mnie łzy wzruszenia. Ta powieść na długo zostanie w moim sercu i liczę na więcej takich.
Za książkę gorąco dziękuję Wydawnictwu Axis Mundi.
Moja ocena:
10/10
Wcześniej nigdzie nie widziałam tej książki...
OdpowiedzUsuńNad tym tytułem muszę się jeszcze zastanowić. Nie słyszałam o tej książce wcześniej.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
O, a to coś nowego! Okładka faktycznie przyciąga wzrok- inna niż wszystkie. Lektura zapowiada się interesująco!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Brzmi to wszystko wręcz magicznie :) I masz rację, okładka ma w sobie coś, co przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco się zapowiada. 😊
OdpowiedzUsuń