Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (48 i 49)
Autor: Andrzej Ziemiański
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 348 i 313
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"Ech, mają rację ci, którzy twierdzą, że wszystkie marzenia się spełniają. Tyle tylko, że zawsze perfidnie."
Dawno nie było tu fantastyki i wracam teraz z nią pełną parą, bo nazbierało mi się sporo zaległości. Czas na powrót Pomnika Cesarzowej Achai. Jesteście ciekawi?
"- Jesteś głupi! - wycharczała Aie.
- Stanowczo wolałem cię głuchoniemą. Wtedy na tabliczce miałaś zawsze napisane" ,,Szefie, jesteś genialny!".
- Bo nie słyszałam, co mówisz."
- Stanowczo wolałem cię głuchoniemą. Wtedy na tabliczce miałaś zawsze napisane" ,,Szefie, jesteś genialny!".
- Bo nie słyszałam, co mówisz."
Trzeci tom powieści zaczyna się w tym samym momencie, w którym kończy się drugi, to raczej nie jest nic odkrywczego. Poszukiwania tytułowego monumentu nadal trwają. Kai, Tomaszewski i
Wyszyńska przeszukują opuszczony statek MS Gradient. Doktor Siwecki odkrywa, że na dzikusach z lasu prowadzone są
eksperymenty medyczne. Shen i jej przyjaciółki poszukują biblioteki
Zakonu, w której zbiorach mogą znaleźć wiele odpowiedzi. Natomiast Rand stale rozwija siatkę szpiegowską. Wszystkie te działania mają jeden cel - odnalezienie ukrytego pomnika.
"Jeśli wpadasz na jakiś pomysł, natychmiast zarządzaj jego realizację.
Zrób to, zanim opadną cię wątpliwości, zanim zaczniesz mnożyć w głowie
problemy. Pomysł, decyzja i realizacja to jedność, a nie trzy różne
rzeczy!"
Tak jak w poprzednim tomie i u tu nie brak wielu wad. Jest.. trochę nudno, akcja się wlecze, a bohaterowie nadal są irytujący i nie za bardzo da się ich polubić. Są też jednak i plusy. Bardzo podobała mi się zmiana Shen, bo w tym wypadku trochę zaczęło się dziać. Także język autora stał się przyjemniejszy. No i oczywiście nie mogę narzekać na poczucie humoru, które akurat trafiło w punkt.
Moja ocena:
6/10
6/10
Raczej po tę i poprzedni tom nie sięgnę. Szkoda, że dalej ciężko polubić bohaterów. Interesują mnie bardziej inne książki z tej serii.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To nie moje klimaty czytelnicze, ale widzę, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuń