sobota, 7 lipca 2018

Triskel. Gwardia

Tytuł: Triskel. Gwardia
Autor: Krystyna Chodorowska
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Uroboros 

"Ale od razu wiedziałam, że to nie przelewki, bo on się bał. Przeraźliwie. Może nie najbardziej ze wszystkich ludzi, jakich wyczułam w życiu, ale tamten strach był prosty, zrozumiały. Przed śmiercią. Przed chorobą. Strach o kogoś bliskiego albo żeby się nie wygłupić, nie stracić twarzy, nie zmarnować jakiejś wielkiej szansy."

Sinead kilka lat temu wyjechała ze swojego kraju do Nowej Alby, by studiować, by zacząć nowe, lepsze życie. Jednak nauka to nie jedyny obowiązek dziewczyny. Sinead należy także do grupy osób obdarzonych niezwykłymi, paranormalnymi zdolnościami i wraz z nimi chroni miasto w sytuacjach, gdzie zwykła policja zawodzi. Dodatkowo prowadzi także fundację, by pomagać innym, by świat stał się lepszy.



"Inne wymiary to wszystkie możliwe równoległe światy. Ukształtowane na takich samych zasadach jak nasze, z tymi samymi prawami fizyki, z tej samej materii."

Duncan dostaje zlecenie, by zlikwidować wysoko postawionego człowieka, który odpowiedzialny jest za śmierć bliskiej mu osoby, a także sytuację w kraju. W tym celu udaje się do Nowej Alby, gdzie przed laty wyjechała Sinead, dziewczyna, do której coś czuł. Duncan pragnie zrealizować zlecenie. Sinead nie może dopuścić, by człowiekowi, którego sama najchętniej by zabiła, stała się krzywda. Na dodatek pojawia się nowa broń, o której do tej pory nikt nie miał pojęcia. 


"Szary garnitur wyglądał na drogi, ale ruchy mężczyzny były twarde, zdecydowane. Żołnierz, uznała Sinead, albo coś jeszcze gorszego."

Triskel to typowa powieść z gatunku sf/fantasy. Pełno w niej walk i tajemnych mocy, a do tego walka dobra ze złem. Powieść jest wielowątkowa, wiele w niej wspomnień i wydarzeń z przeszłości. Autorka świetnie sobie z tym poradziła. Początkowo nie do końca rozumiałam o co chodzi, ale później kiedy połączyłam wszystkie fakty, wszystko ułożyło się w cudowną, spójną całość. Powieść jest dobrze napisana, ma wszystko czego potrzeba i nic mnie w niej nie denerwowało ani nie raziło. Nie mogłam jednak wczuć się do końca w klimat i historia nie porwała mnie tak jak bym tego chciała. Chyba potrzebuję teraz bardziej lekkich książek.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Uroboros
Moja ocena:
8/10

5 komentarzy:

  1. Pewnie się domyślasz, że zdecydowanie nie jest to mój gatunek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze się zastanowię nad tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś kochałam ten gatunek ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię powieści Fantasy dlatego Twoja recenzja jest ciekawa i będę do Ciebie zaglądać.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń