poniedziałek, 11 listopada 2019

Wczorajsza Róża

Tytuł: Wczorajsza Róża
Cykl: Wczorajsza Róża (2)
Autor: Daria Rajda
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 319
Wydawnictwo: Novae Res



"Nic bowiem nie łamie się tak jak serce - na miliony drobnych kawałków, delikatnych niczym płatki róż. Płatki te mogą przepaść i zwiędnąć niezauważone lub odrodzić się na nowo, dając tym samym początek czemuś piękniejszemu. Moje płatki się odrodziły, lecz aby tak się stało, musiałam przejść trudną, długą i zawiłą drogę (...)."

Krzysiek i Magda nigdy nie sądzili, że los znowu skrzyżuje ich drogi. Krzysiek rozpoczął nowe życie u boku niechcianej żony. Życie pełne kłótni, niechęci i rozczarowań. Magda skrywa sekret, którego strzeże za wszelką cenę. Wszystko ma miejsce deszczowego dnia, kiedy Magda niemalże wpada pod maskę samochodu Krzyśka. Jest przemoczona, zmarznięta i wystraszona. Widać, że przed kimś ucieka i rozpaczliwie potrzebuje pomocy. 

  
"Słowa niewypowiedziane na głos tak jakby nie istniały." 

To niespodziewanie spotkanie rozpoczęło pasmo kolejnych kontaktów byłych partnerów. Wkrótce jej sekret stanie się ich wspólnym, a niebezpieczeństwa, przed którymi uciekają zmuszą ich do zjednoczenia sił i bliższej współpracy. Będą musieli stać się silniejsi i przebieglejsi niż przedtem, bo teraz mają coś jeszcze cenniejszego do stracenia.

  
"Pożegnania nigdy nie należą do łatwych." 

Pierwszy tom Wczorajszej Róży złamał mi serce. Nie spodziewałam się, że w tym Magda i Krzysiek tak szybko się spotkają, że Magda będzie miała takie problemy, że to wszystko będzie takie dynamiczne. A tu akcja od razu mnie porwała. Nie było miejsca na nudę. Wszytsk0 było ciekawe i nieprzewidywalne. Ciągle działo się coś nowego. Do tego autorka, jak niewiele innych, potrafi stworzyć miłość, którą po prostu czuć. Ja ją czułam, jakby była czymś namacalnym, jakbym kawałek z niej mogła wziąć do ręki. Dawno już się z czymś takim nie spotkałam, a to właśnie ona nadaje powieści charakteru.

Za egzemplarz dziękuję autorce.

Moja ocena:
10/10   

4 komentarze: