Autor: Grzegorz Robin
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 308
Wydawnictwo: Novae Res
"Nad ranem dotarli na miejsce. Wjechali przez most na rozległe pole pod zamkiem, który położony był tak, jakby siłą wydarł kawał lasu i zajął go prawem silniejszego. Bloki piaskowca rosły wysoko w niebo, a baszty i mury swym ogromem i surowością porażały."
Spokój Inis, królestwa słynącego z pięknych i drogocennych koni, zostaje zakłócony przez czarodzieja Therona. Ten okrutny mag nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swój plan. Życie ludzi nie ma dla niego żadnej wartości, a jedyne, czego pragnie, to odnaleźć wszystkich czarodziejów i odebrać im ich moce, a w rezultacie - stać się najpotężniejszym z magów.*
"Ale rozkaz to rozkaz. Nie zawsze musimy się z nim zgadzać."
Czy
znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie go powstrzymać? Władczyni Inis,
Endalonia, dołoży wszelkich starań, by zadbać o poddanych i przyjaciół.
Jednak czy wystarczy jej sił, by stanąć do walki z tak bezwzględnym
przeciwnikiem? Na kogo będzie mogła liczyć i jak wiele poświęci, by
ocalić ukochane królestwo?*
"Ona go zabiła. To przez nią zginął!"
Ostatnio nieczęsto sięgam po książki fantasy, bo zbyt wiele razy się na nich zawiodłam. Tej jednak postanowiłam dać szansę ze względu na ciekawy tytuł i piękną okładkę. Niebieski Las jest debiutem. I to faktycznie widać. Historia nie porwała mnie. Brakowało mi tu charyzmy i emocji. O wiele więcej było tu opisów, które mnie nudziły, niż dialogów. Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli i uznali tą książkę za totalny bubel, bo tak nie było. Jednak nie jest to powieść wysokich lotów, a mi kompletnie się nie spodobała.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
5/10
*opis wydawcy
Raczej nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńMoze gdy będzie więcej czasu to sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości chętnie przeczytałabym tą książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szkoda, że trafiasz na złe książki z tego gatunku. Ja ostatnio go ponownie odkrywam, chociaż nie sięgam po te książki tak często jakbym chciała.
OdpowiedzUsuńA co do powyższej książki to nie mam jej w planach, chociaż okładka faktycznie bardzo ładna i przyciąga wzrok.