środa, 18 sierpnia 2021

Światło Głębin

Tytuł: Światło Głębin
Tytuł oryginału: Deeplight
Autor: Frances Hardinge
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Czarna Owca


"Czasami nie realizujemy swoich marzeń, startujemy się, los łamie nam kręgosłup i na tym się kończy. Morze bezlitośnie wyrzuca nas na kamienistą plażę życia jak miękki, bezradny łachman."

 

Wśród Miriadczyków krążą legendy o dawnych bogach. Byli groźni i potężni. Jednak przed laty zaczęli walczyć ze sobą i pozabijali się. Od tego czasu ludzie żyją w spokoju nie bojąc się ich. Czy jednak rzeczywiście odeszli na zawsze?


 "Rozpacz to trucizna, wywołuje odrętwienie. Najgorsza jest chwila, gdy dochodzimy do wniosku, że na pewno czeka nas najgorsze."

Hark jest nastoletnim oszustem, który wychował się w przytułku. Za namową przyjaciela postanawia wykonać drobną pracę dla lokalnego gangu, przez co trafia do aresztu, a następnie zostaje zesłany do przymusowej pracy. Nieoczekiwanie znajduje bijące serce bóstwa, które jest niewyobrażalnie cenne. Dzięki niemu postanawia uratować skazanego na śmierć przyjaciela. Nie wie jednak jaką cenę również przyjdzie mu zapłacić.


 "Strach to przerażająca siła, Hark. Zmienia, zniekształca, wywołuje szaleństwo. To mroczna otchłań, w której rodzą się potwory. Doskonale się tam czują." 

Wszystko zapowiadało się cikawie - tajemniczy, okrutni bogowie, a później zaczęło być trochę nudno, ciężko było mi poczuć ten klimat, wciągnąć się w historię, ale z czasem, kiedy zaczęłam się w nią coraz bardziej zagłębiać, pochłonęła mnie niczym magiczne morze. Świat stworzony przez autorkę okazał się mroczny i fantastyczny - muszę przyznać, że to bardzo oryginalna kompozycja, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Bardzo polubiłam także samgo Harka, który był dobry i szlachetny, w przeciwieństwie do swego przyjaciela, który tylko mnie irytował. Niemniej jednak obaj zostali wykreowani na wysokim poziomie. Istotną kwestią było zwrócenie uwagi na osoby niesłyszące, jako na osoby wyjątkowe, każdy tam znał język migowy i takie osoby były traktowane w sposób szczególny. Myślę, że to bardzo ważny temat szczególnie we współczesnym świecie, gdzie wszystko odbiegająe od ideału i ogólnie przyjętych kanonów, uważane jest za gorsze. Dlatego bardzo podoba mi się to w jaki sposób autrka przedstawiła ten problem. Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie, jednak momentami mnogość wątków i bohaterów sprawiała, że gubiłam się we wszystkim. Na szczęście szybko udawało mi się odnaleźć i dalej cieszyłam się lekturą.

 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Moja ocena:
8/10
 

4 komentarze:

  1. Nie są to moje upodobania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem wzrokowcem, więc od razu zwróciłam uwagę na okładkę - bardzo mi się podoba, ale okładka to nie wszystko :D Chyba to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń