środa, 9 sierpnia 2017

Crashed

Tytuł: Crashed
Autor: K. Bromberg
Cykl: Driven (3)
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 504
Wydawnictwo: Septem 



"Związki nie zawsze są usłane różami.
Zdarzają się komplikacje i trudności… ale w takich sytuacjach najwięcej się o sobie uczymy. A gdy wszystko jest w porządku… — to czujesz się, jak w domu… jakbyś znalazł brakującą część swojej duszy...
"


Colton podczas wyścigu, wypadł z toru i doznał poważnych obrażeń. Jego bliscy umierają z niepokoju czy przeżyje i jaki będzie jego stan. Po przebudzeniu Colton ma zaniki pamięci i nie pamięta wielu ważnych rzeczy, które powiedział Rylee i nie pamięta niektórych chwil z nią spędzonych. Najgorsze jest to, że nie pamięta tego co wydarzyło się zanim wsiadł do samochodu. Rylee, pomimo, że nie jest łatwo, wciąż przy nim trwa. Do tego poznaje także mroczną przeszłość Coltona... 


"W życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać sztorm, lecz o to, żeby umieć tańczyć w deszczu.

Tym razem to Rylee poddana jest największej próbie. Dziewczyna musi wycierpieć wiele złego. Najpierw wypadek Coltona, jego zaniki pamięci, później poznanie jego mrocznej przeszłości. Do tego musi go przekonać, że nie odejdzie od niego, pomimo tego, że przeraża ją jego zawód, bo śmiertelnie boi się jego kolejnego wypadku. Musi także uleczyć jego poranioną duszę. W tej części Rylee niesamowicie mi zaimponowała. Stała się niezwykle twarda i waleczna. Stała się kobietą niezwykle silną, która pomimo wszelkich przeszkód walczy o miłość i robi wszystko dla ukochanego. 

Colton również trochę się zmienił. Nie wiem czy to przez ten wypadek, czy przez to jak ważna stała się dla niego Rylee. Stał się bardziej otwarty. Potrafił z nią rozmawiać na temat tego co czuje... Jednak to Rylee zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, odsuwając od siebie dumę i wykazywaniem nieziemskiej cierpliwości... 

  
"Pamiętaj, w małżeństwie bywa ciężko. W takich chwilach ubierz sukienkę z suwakiem na plecach.

O ile pierwszy tom mógł wydawać się bardzo schematyczny, o tyle zakończenie trylogii z pewnością takie nie było. Nie ma tu miejsca na przewidywalność i nudę. Nigdzie jeszcze nie spotkałam się w romansie z takimi problemami jakich doświadczyli tym razem bohaterowie, a jeśli rzeczywiście na coś takiego trafiłam, to musiało być to na prawdę dawno, bo niczego takiego nie pamiętam. Crashed to z pewnością nie jest banalne zakończenie trylogii. To cudowne zakończenie trylogii i już nie mogę doczekać się kolejnych losów bohaterów. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Septem.

Moja ocena:
10/10  

2 komentarze:

  1. Nie jestem fanką tej autorki i jej historii. Ale fajnie że ma swoich entuzjastów. Ocena 10/10 jest dość ciekawa.

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie historie :) Muszę sięgnąć po tą książkę :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń