sobota, 19 sierpnia 2017

Wernisaż

Tytuł: Wernisaż
Autor: Oskar Salwa
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Lira 


"Filip zaczesuje do tyłu niesforne włosy, które spadają mu na oczy. Kręci się po mieszkaniu, bo jak zawsze po powrocie z pleneru nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Buzują w nim malarskie emocje. Zapaliłby kolejnego papierosa."



Marta obraca się wokół sztuki cały czas. Jak nie w pracy- w jednej z prestiżowych galerii Arte Nuevo w Warszawie, to w domu. Jej partnerem jest niezwykle utalentowany, choć niedoceniany, malarz Filip. Mężczyzna swymi zmiennymi nastrojami i humorkami urozmaica czas Marcie. Chociaż kobieta pragnie czegoś innego i jest przyzwyczajona do innego życia, niż obecnie prowadzi u boku malarza, to dostosowuje się do zachcianek Filipa. W pracy jednak zapowiada się ekscytujący czas, bo ma odbyć się wernisaż wieńczący owocny sezon. Marta pomaga swojej koleżance w przygotowaniu go. Kobieta nawet nie zdaje sobie sprawy jak to wydarzenie odmieni jej życie


"Często śni jej się malarstwo. Zawsze lubiła wieczorami przeglądać albumy i gdy kładła się do łóżka, długo jeszcze miała pod powiekami ostatnią z oglądanych reprodukcji." 

Filip jest niezwykle irytującą osobą. Rozumiem, że jest malarzem, artystą. No ale bez przesady. Mężczyzna pełen jest swoich dziwnych fanaberii. Nie lubi przebywać wśród ludzi, a do tego krytykuje swoich kolegów po fachu, którzy wystawiają swoje prace w galerii Art Nuevo. Najgorsze jest jednak to jak traktuje biedną Martę. Kobieta tak bardzo o niego dbała, znosiła wszystkie jego dziwactwa. A on jej nie szanował, ranił ją. Często zastanawiałam się jak ona może z nim wytrzyma, dlaczego ciągle z nim jest. 

"Humorzasty artysta potrafi skomplikować wiele rzeczy."

Marta to cudowna kobieta. Ukończyła studia historii sztuki. Pracuje w cenionej galerii Art Nuevo. Zna się na sztuce i kocha ją całym sercem. Pragnie stałości, harmonii i porządku. Jest dowcipna, jej komentarze są błyskotliwe, czasami zabarwione nutką ironii. U boku Filipa wciąż się męczyła. Miałam wrażenie, że ten mężczyzna hamował jej rozwój. Kiedy spotkała Paco, jej życie diametralnie się zmieniło. Jego obrazy miały zostać wystawione w galerii na wernisażu. Mężczyzna niebywale interesuje się Martą i otwarcie zabiega o jej względy. 

"Okolica wydała jej się całkiem miła. Otaczały ich wąskie, kilkupiętrowe kamieniczki z kolorowymi okiennicami. Z doniczek wylewały się bujne pelargonie."
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Marta, jak już wspomniałam, to cudowna i niezwykle wyrazista kobieta, do której od razu poczułam wielką sympatię. Filip to nie wielki artysta, a zwyczajny dupek. Znajomi Marty to też barwne postacie. Każdy z bohaterów posiadał wyróżniająca go cechę. Te postacie przewijały się w mojej głowie jeszcze na długo po odłożeniu książki. 

Fabuła jest niezwykle wciągająca. Książka została napisana w bardzo lekki sposób, dzięki czemu momentalnie ją pochłonęła. Na wstępie oczywiście mój wzrok przykuło ulubione dolce far niente. Od razu wiedziałam, że pokocham tę książkę.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lira.
Moja ocena:
9/10

1 komentarz:

  1. Nie czytałam jeszcze ale opis jest bardzo zachęcający :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/08/49-recenzja-dary-anioa-miasto-popioow.html

    OdpowiedzUsuń