Tytuł oryginału: The Lost Princess
Autor: Connie Glynn
Cykl: Kroniki Rosewood (3)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Insignis
"Tak, znała każdy szczegół jego twarzy, a jednak ten siedzący po drugiej stronie sali chłopak był jej obcy. Nie poruszał się już w znajomy sposób ani nie uśmiechał się jak zawsze z lekka ironicznie, a w jego oku brakowało błyslu charakterystycznego poczucia humoru."
Lottie Pumpkin zwykła dziewczyna, która całe życie marzyła o zostaniu księżniczką od dwóch lat spełnia to marzenie będąc portmantką Ellie, prawdziwej księżniczki. Ich układ funkcjonuje już od przeszło dwóch lat, a dziewczyny wspólnie pokonują wszystkie przeciwności losu i zaciekle walczą z niebezpiecznymi wrogami.
"Jej historia nie ma szczęśliwego zakończenia."
Lewiatan cały czas działa i jest niebezpieczeństwem. Dziewczyny chcą znaleźć się jak najdalej, by odzyskać wewnętrzną równowagę i uciec od kłopotów. Wyjeżdżają na wymienaę uczniowską do siostrzanej szkoły w Japonii. Ale czy tutaj będą mogły poczuć się bezpiecznie?
"Będę życzliwa. Będę odważna. Będę niepowstrzymana."
To już moje trzecie spotkanie z Ellie, Lottie i Jamiem. Powieść skierowana jest bardziej do młodszych czytelników, ale mi, śledzenie bohaterów sprawia prawdziwą przyjemność. Zmiana scenerii bardzo mnie zaskoczyła. Przyzwyczaiłam się już do Rosewood Hall i początkowo ciężko było mi się odnaleźć w nowym klimacie, ale muszę przyznać, że była to miła odmiana. Także i bohaterowie ulegli zmianie. Dojrzeli, ale również i w skutek traumatycznych przeżyć, zaczęli mierzyć się ze swoimi wewnętrznymi demonami. Ellie stała się zimna, zamknięta w sobie, wciąż obwiniała się o wszystko. Trochę psuło mi to radość z czytania, bo wprowadzała posępny nastrój. Wątki romantyczne nadal pozostały delikatne niczym obłok i wisiały w powietrzu. Zabrakło mi mocniejszego rozwinięcia ich. Liczę, że w następnym tomie może będzie się działo coś więcej. Mimo wszystko książkę czytało mi się przyjemnie.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.
Moja ocena:
7/10
Zaproponuję mojej siostrzenicy tę książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że za kilka lat będę miała komu ją polecić, bo ja czuję się na nią już nieco za stara.
OdpowiedzUsuńWiem komu polecić :)
OdpowiedzUsuń