niedziela, 3 lutego 2019

Amerykańska Królowa

Tytuł: Amerykańska Królowa
Tytuł oryginału: American Queen
Cykl: New Camelot Trilogy
Autor: Sierra Simone
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 453
Wydawnictwo: Kobiece

"Kiedy miałam siedem lat, czarodziej rzucił na mnie klątwę. Wydaje mi się, że to było na balu charytatywnym. Pomijając czarodzieja, impreza nie różniła się niczym od wielu podobnych, na które zabierał mnie ze sobą dziadek. Suknie balowe i smokingi, kandelabry rzucające blask na pełne przepychu sale z oktetami smyczkowymi grającymi dyskretnie w kącie."

Greer Galloway jest wnuczką byłego wiceprezydenta, która od dziecka poznawała arkana polityki, żyjąc w jej cieniu. Była najdoskonalszym szpiegiem ukochanego dziadka na przyjęciach i balach, na które ją ze sobą zabierał. Kiedy miała szesnaście lat, na jednym z nich poznała Asha. Nie tylko skradł jej pocałunek, ale także i serce. 


"On uśmiechnął się do mnie i świat już nigdy nie był taki sam."

Wiele lat później Ash zostaje prezydentem. Mężczyzna pragnie mieć Greer u swego boku, bo wie, że nikt nie będzie tak idealnie do niego pasował jak ona. Nie wie jednak, że posyłając po nią najlepszego przyjaciela, wiceprezydenta Embry'ego, wysyła do niej pierwszego kochanka, który również zajmuje specjalne miejsce w sercu kobiety. 

  
"I chcę, by ta chwila trwała wiecznie." 

Piękna okładka i bardzo interesujący opis. Książka zapowiadała się świetnie i dlatego postanowiłam niezwłocznie po nią sięgnąć. Ash początkowo był dla mnie ideałem. Później pojawił się Embry i to on stał się moim ulubieńcem. I wtedy przyszedł czas, kiedy Ash zaczął mnie irytować. Nie podobało mi się jego zachowanie...

Autorka powoli wprowadza czytelnika w świat Greer na przemian przedstawiając obecne zdarzenia z tymi z przeszłości. Początkowo wszystko jest tajemnicze i fascynujące. Później jednak powieść trochę zmienia styl, czym autorka mnie zaskoczyła. Nie zdradzę Wam o co mi chodzi, bo to byłby duży spojler, ale po prostu nie podobało mi się to. Z pewnością autorka podeszła do tego niekonwencjonalnie i zaskoczyła wielu czytelników, co nie jest łatwe w powieściach tego gatunku, ale dla mnie to było za wiele...

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
7/10  

3 komentarze:

  1. Mam tę książkę, więc kiedyś pewnie przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale cieszę się, że usłyszałam. Nigdy nie spotkałam się z podobnym pomysłem, chętnie zapoznam się z nim bliżej :)

    OdpowiedzUsuń