wtorek, 23 lutego 2021

Dziki Łubin

Tytuł: Dziki Łubin
Tytuł oryginału: Wilde Lupinen
Autor: Charlotte Link
Cykl: Czas Burz (2)
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 640
Wydawnictwo: Znak

"Będziemy zawsze tęsknić za tymi ciemnymi lasami, rzekami i jeziorami, rozległymi łanami zboża, potężnymi bukami i za dzikimi łubinami. Prawdziwy Domberg czuje się dobrze tylko tu i nigdzie indziej na świecie. "

 


Jest rok 1938. Świat szykuje się do kolejnej wojny. W Trzeciej Rzeszy panuje antysemityzm i strach. Felicja zamiast rodzinie, ponownie poświęca się fabryce i rozważa podjęcie współpracy z nazistami. W jej życiu po raz kolejny pojawą się Alex i Maksym, a ona będzie musiała poradzić sobie z na nowo rodzącymi się uczuciami.


 "Marzenie, które się nie spełnia, powinno się kiedyś pogrzebać, bo trąci się na nie zbyt wiele czasu. Trzeba umieć wyrzucić jedno za burtę, żeby móc zacząć coś innego od nowa."

Belle, córka Felicji, popełnia podobne błędy jak jej matka. Poślubia Maxa, z którym właściwie nic jej nie łączy i już od dnia ślubu zaczyna żałować, że się z nim związała. Niebawem poznaje przystojnego Andreasa, przy którym czuje, że żyje. Targana wątpliwościami i poczuciem winy walczy o karierę i marzenia o zostaniu gwiazdą filmową.


 "Nie masz ty szczęścia do mężczyzn!" 

Powieść Dziki Łubin to kontynuacja losów Felicji i jej rodziny. Autorka dużo uwagi poświęciła Belle, córce Felicji, która ma podobne problemy i rozterki sercowe jak jej matka. Kobiety są do siebie bardzo podobne, chociaż Belle jest trochę delikatniejsza od matki. Przyznam szczerze, że nie przepadałam za mężem Belle i zastanawiałam się co też jej strzeliło do głowy, że postanowiła za niego wyjść. Byli zupełnie różni, mijali się ciągle, nie potrafili ze sobą rozmawiać. Z kolei Andreasa uwielbiałam, podobny do Alexa, a przy tym jeszcze przyjemniejszy w obyciu, po prostu skradł moje serce, szczególnie kiedy pokazał, że ma uczucia, że nie boi się ich pokazać. Tym razem jeszcze bardziej znienawidziłam Maksyma, a pokochałam Alexa i jeszcze bardziej polubiłam Felicję. Sama powieść także podobała mi się bardziej od poprzedniej. Wydaje mi się, że została bardziej ułożona. W porównaniu do niej Czas Burz wydawała mi się chaotyczna. Tutaj, pomimo wojny, jeszcze większych okrucieństw, licznych rozterek wszystko wydawało mi się bardziej charmonijne, a końcowe wydarzenia wywołały sporo emocji.

  Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak.

Moja ocena:
10/10

6 komentarzy:

  1. Jak pisałam pod recenzją poprzedniego tomu. Na razie na półce mam inną książkę autorki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i przyznam że bardzo fajna lektura. Może nieco irytująca główna bohaterka, ale ona właśnie chyba taka miała być...
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że by mnie wciągło czytanie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusząca propozycja czytelnicza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Wspaniała i interesująca recenzja. Niestety nie znam książki, a pióro autorki nie jest mi znane, ale bardzo kusząco brzmi ta propozycja czytelnicza dlatego na pewno gdy będę miała okazję to sięgnę po ten tytuł :) cudowny wpis!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń