czwartek, 22 grudnia 2022

Dłoń Króla Słońca

Tytuł: Dłoń Króla Słońca
Tytuł oryginału: The Hand of the Sun King
Autor: J.T. Greathouse
Cykl: Kroniki Olchy (1)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 484
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Babcia poprowadziła mnie po schodach do ołtarza znajdującego się w samym sercu świątyni. Rozpuściła włosy i jej rudawobrązowe loki, przypruszone siwizną przy skroniach, rozsypały się na ramionach. Ja, podobnie jak wszystkie sieneńskie dzieci, miałem głowę wygoloną po bokach."

Wen Olcha dorasta w rodzinie, w której isnieją dwie zwalczające się religie i kultury. Matka jego wyrzekła się swojego dziecitwa i przyjęła system wartości swego męża. Mieszkająca jednak z nimi babka postanawia nie dopuścić, by jej wnuk nie ich nie poznał. Zabiera pewnej nocy chłopca w miejsce kultu i nadaje mu nowe imię - Głupi Kundel - oraz opowiada stare historie i wierzenia.


 "Moje serce będzie płakać z bólu każdego dnia na myśl o ścieżce, którą obrałeś, ale to dlatego, że cię kocham."

Wen Olcha jest zafascynowany swoim dziedzictwem, jednak wciąż uczy się pilnie pod okiem nauczyciela, by w przyszłości służyć cesarzowi, co było największym pragnieniem jego ojca. Chłopak kontynujue więc obie nauki równolegle, by w przyszłości podążyć swoją własną drogą.


 "Ścieżka prowadząca ku przyszłości jest niepewna."
 
Pierwszym na co chcę zwrócić uwagę jest przepiękne wydanie książki. Musicie przyznać, że kiedy bierze się do rąk powieść, która posiada dodatkowe zdobienia czy ilustracje, to tym bardziej chce się ją czytać.
A co do samej treści to jestem nią zachwycona. Cała powieść nasycona jest kulturą Wschodu co było miłą odmianą, bo nieczęsto trafiam na takie książki. Narracja jest tutaj pierwszoosobowa i wszystko poznajemy z perspektywy Wen Olchy. Poznajemy jego myśli, pragnienia i rozterki. Początkowo bardzo polubiłam bohatera, z czasem jednak trudno było mi czuć do niego jakąkolwiek sympatię. Drażniło mnie jego niezdecydowanie i częsta zmienność, chociaż z drugiej strony potrafiłam to zrozumieć, bo nie jest łatwo opowiedzieć się po jednej stronie, kiedy od dziecka kocha się obie części swojego dziedzictwa. Mam nadzieję, że kolejna część pozbawiona będzie tych mankamentów.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.

Moja ocena:
7/10
 

5 komentarzy:

  1. To raczej nie jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi całkiem ciekawie. Przy okazji zostawiam gwiazdkowe życzenia. Zdrowych, radosnych, spokojnych i pełnych ciepła Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń