poniedziałek, 11 stycznia 2021

M + P = Love

Tytuł: M + P = Love
Autor: Anna Barczyk Mews
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 282
Wydawnictwo: Novae Res


"Staliśmy tak kilka chwil w mocnym uścisku. Chłonęłam jego zapach i zupełnie nie wiedziałam, co robić. Dopiero go poznałam, a już poczułam, że coś między nami się dzieje. Piotr otoczył mnie troską, jakiej już dawno, a właściwie nigdy nie zaznałam ze strony mężczyzny i zastanawiałam się, co dalej ze mną będzie."

Marta jest młodą kobietą, jednak dźwiga na swoich barkach spory bagaż doświadczeń, który pomimo upływającego czasu nie pozwala jej na normalne życie. Przez lata była bita i poniżana przez męża i choć skończyło się to z jego śmiercią, to kobieta nosi w sobie ciężar tych doświadczeń. Marta nie potrafi otworzyć się na innych, boi się, że ta historia znów się powtórzy i nie ufa nikomu poza ukochaną babcią. Gdy pewnego dnia poznaje Piotra, czuje, że mogłaby spróbować na nowo ułożyć sobie życie.


"Są dwie Marty, tego jestem pewien na sto procent. Jedna to ta domowa, złamana życiem, a druga to Marta wychodna, czerpiąca z życia…"

Piotr ma za sobą nieudane małżeństwo i syna, którego kocha nad życie. Kiedy poznaje Martę, jest nią oczarowany, wie, że to kobieta, z która chciałby spędzić resztę życia. Jednak ta miłość jest skomplikowana, bo Marta ma problem z wiarą w szczerość tego uczucia, intencji Piotra i poczuciem własnej wartości. Ciągle chowa się za murem, który wybudowała przed laty, a Piotr nie wie jak się przez niego przebić. Czy w końcu mu się uda?


  "Czekałem na ciebie całe życie i nie zamierzam cię nigdy puścić."

Okładka M + P = Love sugeruje że to będzie słodka, lekka powieść o miłości. Autorka ukazała tutaj tą ciężką stronę życia, wyjątkowo okrutną i niesprawiedliwą. Historia jednak w odbiorze nie jest taka trudna, bo wplecione zostały w nią wątki miłosne i dużo czułości. Powieść została świetnie napisana, emocje i uczucia były prawdziwe, wszystko tworzyło spójną całość, jednak były też elementy, które doprowadzały mnie do szału -  opór Marty w dostrzeżeniu uczuć Piotra i zdrabnianie ich imion. Strasznie mnie irytowało, że dorośli ludzie zwracali się do siebie nawzajem jak do dzieci. Wyglądało to nienaturalnie. Jednak pomimo tych minusów, powieść czytało mi się całkiem przyjemnie, a zakończenie tylko zaostrzyło mój apetyt na poznanie dalszych losów. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
7/10     

6 komentarzy:

  1. Mignęła mi już gdzieś ta książka, ale nie wzbudziła we mnie większego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się być naprawdę kusząca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że te zdrobnienia też by mnie irytowały :D Ale ogólnie ksiażką mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje klimaty i na pewno przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń