piątek, 11 października 2019

Bez wytchnienia

Tytuł: Bez wytchnienia
Tytuł oryginału: Silent Fall
Cykl: Silent (2)
Autor: Barbara Freethy
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 412
Wydawnictwo: Bis


"Dylan się jej bał. Trudno mu było zaakceptować to, co w nim widziała. Nie był pierwszym mężczyzną, którego przerażała swoimi wizjami, i wątpiła, żeby był ostatnim, ale był jedynym, którego na prawdę chciała zatrzymać. Lecz Dylan w końcu odejdzie."

Dylan Snaders na przyjęciu weselnym brata spotyka kobietę, z którą niedawno przeżył łóżkową przygodę. Ulegając jej namową, wybiera się z nią na przechadzkę, po czym budzi się kilka godzin później w lesie sam, do tego otumaniony. Zostaje także zatrzymany przez policję, bo kobieta zniknęła, a on jest jedynym podejrzanym. Mężczyzna postanawia udowodnić swoją niewinność, ale potrzebuje do tego pomocy.

  
"Spraw, bym uwierzył." 

Catherine i Dylan poznali się, kiedy usiłował pomóc bratu znaleźć zaginioną córkę. Kobieta ma wizje. Ostatnie dotyczyły jego. Sporo widziała w nich śmierci. Przerażają ją, ale tylko ona może mu pomóc. Wspólnie podejmują próbę wyjaśnienia prawdy, udowodnienia niewinności Dylana i rozwiązania zagadki z przeszłości.

  
"Przepraszam - wyszeptał. - Nie zasłużyłaś na to." 

Jakiś czas temu sięgnęłam po poprzedni tom tej serii. Bardzo mi się podobał, pomimo że był trochę przewidywalny. Wątki kryminalne idealnie harmonizowały z wątkami miłosnymi. Tutaj było troch inaczej. Za bardzo powiało grozą. Za dużo było tu trupów, śmierci, strachu i przerażających opisów. Zwyczajnie się bałam, i to nie w jakiś przyjemny sposób. Chciałam jak najszybciej skończyć tą historię, skoro już ją zaczęłam i starałam pominąć jak najwięcej drastycznych fragmentów. Te romantyczne były za to miłą odmianą, chociaż było ich mało, a mój strach ich jeszcze zdominował. Nie mogę jednak powiedzieć, że ta powieść była jakoś skrajnie zła, bo z pewnością wielbicielom gatunku się spodoba, dla mnie jednak była zbyt straszna.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Bis.

Moja ocena:
5/10   

2 komentarze:

  1. Nie planuję lektury tej książki, bo mój grafik już niczego nie pomieści. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że tym razem podziękuję. Nie moja bajka, a niska ocena nie zachęca do poszerzania horyzontów. Okładka tym bardziej - chamski photoshop aż razi po oczach...

    OdpowiedzUsuń