piątek, 18 października 2019

Koronkarka

Tytuł: Koronkarka
Tytuł oryginału: The Lacemaker
Autor: Laura Frantz
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 427
Wydawnictwo: Dreams

"Elizabeth zaczerpnęła powietrza, przerywając godzinne skupienie. Z czujnością, tak aby nie uszczypnęły jej fiszbiny gorsetu, wyprostowała się, chcąc zmniejszyć ból plecak i karku. Na kolanach miała poduszkę z koronką, nad którą pracowała. Skomplikowany wzór, delikatny niczym płatek śniegu, powstawał z zagranicznej nici, zwiniętej w dwumetrowe śnieżnobiałe kłębki."

Elizabeth Lawson jest córką zastępcy gubernatora. Ta panienka z dobrego domu nie może mieć własnego zadnia i marzeń. Małżeństwo to dla niej kontrakt. Nie łudzi się ani miłością ani uczuciami. Ma wyjść za Milesa Rotha, bo tak pragnie jej ojciec, a jej wcale nie przeszkadza, że Roth nie traktuje jej poważnie ani nie wzbudza szacunku. Wszystko zmienia się w przeddzień ślubu, kiedy wybucha rewolucja amerykańska, a dziewczynę porzuca zarówno ojciec jak i narzeczony.

  
"Uczucie nie patrzy na zegarek.

Elizabeth zdana jest wyłącznie na dalekiego krewnego byłego narzeczonego Noble'a Rynallta. Opuścili ją wszyscy przyjaciele. Dziewczyna nie chce nadużywać jednak gościnności nowego sprzymierzeńca, a przede wszystkim pragnie niezależności. Opuszcza posiadłość Ty Mawr i zaczyna pracę jako koronkarka. Zaczyna nowe życie z nowym imieniem, zmaga się z przeciwnościami losu, oskarżeniami o szpiegostwo i kończącym się czasem na opowiedzenie się jednej ze stron. Żaden wybór nie jest łatwy i nie obędzie się bez strat.

  
"Jakże płytkie musi być serce, jeśli można się zakochać w dwa tygodnie.

Kiedy wzięłam tę grubą książkę do ręki, przeraziłam się, kiedy zdołam ją przeczytam. Zaczęłam drugi rok studiów i nie mam tyle czasu co na wakacjach. Nie byłam też do końca przekonana, czy na pewno mi się spodoba, bo okładka, pomimo że bardzo ładna to jakoś tak trochę smętnie wygląda. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu przeczytałam ją w pół dnia na wykładach i byłam nią oczarowana. Szybko polubiłam bohaterów, wręcz ich pokochałam. Bardzo podobało mi się ich podejście do życia, ich wzajemna fascynacja i niezachwianie w swoich poglądach pomimo tak trudnych czasów. Koronkarka to bardzo inspirująca powieść, która przenosi w zupełnie inny świat.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dreams.

Moja ocena:
10/10   

7 komentarzy:

  1. Opis brzmi super, no i tytuł, kurdę kusi

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mnie naprawdę ciągnie do tej książki. Zapisuję tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki, które pokazują trudności, z jakimi musiały się zmagać kobiety w czasach, gdy traktowano je praktycznie jak zwierzęta domowe. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak wysoka ocena zachęca do lektury. Tytuł zapamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje klimaty :) A na wykładach się słucha, a nie czyta! :D

    OdpowiedzUsuń