Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (36)
Autor: Adam Przechrzta
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 365
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"Obudziłem się, czując ciepło przytulonego do moich pleców kobiecego ciała. Za oknem nocny mrok walczył z pierwszymi promieniami słońca. Dniało. Mimo zmęczenia ocknąłem się tuż przed świtem, zadziałał instynkt."
Kiedy ryczą działa, budzą się demony - istoty, których istnienie nie mieści się w bolszewickiej ideologii. *
"Bóg jedynie patrzy oczyma z gwiazd. Nie słyszy
jęków bólu, błagań i modlitw. Obserwuje. Bez zainteresowania. Skupiony
na swojej nieskończonej podróży przez wieczność."
Ulicami udręczonego głodem, oblężonego Leningradu przemyka wcielona
Śmierć. Coś więcej niż oszaleli z rozpaczy kanibale, żerujący na trupach
poległych towarzyszy. Coś, co nawet w ludziach, którzy przetrwali
stalinowskie czystki oraz furię dywizji Wehrmachtu czy Waffen SS,
powoduje przerażenie.*
"Czasem człowiek ma ochotę wyrzucić teściową
przez balkon niezależnie od tego, czy mieszka w ekskluzywnym bloku dla
prominentów, czy w robotniczej kamienicy."
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adama Przechrzty. Od razu rzuca się w oczy styl jakim pisze autor. Jest w nim taka lekkość. Historia stworzona przez niego nie jest ani lekka ani jakoś przyjemna, ale wszystko zostało tak lekko napisane. Autor pokazał tu autentyczne postaci i wątki, wplatając je w dobrze wykreowany klimat fantastyki. Przyznam, że powieść dotyczy trudnej historii, ciężkiej i nieprzyjemnej. Uwielbiam historię, ale ciężko mi przekonać się właśnie do tej nowszej, bo jest ona taka brutalna... Właśnie z tych względów powieść czytało mi się, właśnie ciężko, ale to nie oznacza, że nie była ona dobra, bo była i z pewnością znawcy gatunku będą czerpać z niej więcej przyjemności.
Moja ocena:
7/10
*opis wydawcy
Nie czuję, bym mogła odnaleźć się w tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńOj temat nie dla mnie tym razem :)
OdpowiedzUsuń