Autor: Anna Craft
Cykl: Stachhouse (1)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 388
Wydawnictwo: Amare
"Podniosłam delikatnie powieki, żeby odczytać wiadomość.
Lubię z Tobą rozmawiać.
Uśmiechnęłam się, gładząc ekran telefonu, ale po chwili się opanowałam i odłożyłam go na miejsce.
– A ja lubię cię słuchać – mruknęłam i zapadłam w sen."
Rose Sullivan od zawsze była ambitna, a Alexander Stack mógłby wygrać konkurs na najbardziej złośliwego przełożonego. Rose marzyła o dobrej pracy i starała się być perfekcyjna w każdym calu, ale po chwili złego traktowania obudził się w niej jej prawdziwy charakter i nie potrafiła powściągnąć swojego ciętego języka. Aleksander postanowił wykorzystać jej wpadkę na swoją korzyść...
"- Będziesz po raz kolejny ratować cały świat?
- Tylko twój i wyłącznie w zakresie moich obowiązków – doprecyzowałam."
Aleksander nie jest lubiany w swojej firmie, jest tyranem i każdy o tym wie, nie potrafi być miły i warczy na każdego. Aby zdobyć rodzinną firmę na własność musi wykazać, że pracownicy są z niego zadowoleni. Kiedy trafia na listę przygotowaną przez Rose skierowaną do niego, która mówi jak naprawić palanta, postanawia skorzystać z pomysłów stażystki na ocieplenie swojego wizerunku aby przejąć firmę. Wspólnie pracując nad zmianą Alexa odkrywają jak mylne może być pierwsze wrażenie i jak łatwo można się zmienić przy drugiej osobie.
"Byłam zmęczona, głodna i marzyłam o prysznicu, a on pewnie będzie miał pretensje, że użyłam mniejszych akapitów, żeby streszczenie zmieściło się na jednej stronie."
Dawno już nie miałam okazji przeczytać tego typu powieści - lekka, zabawna i z pazurem. Autorka stworzyła świetną fabułę, przy której wruszyłam się i ubawiłam do łez. Kreacja bohaterów również bardzo mi przypadła do gustu. Rose z szarej myszki stała się pewną siebie kobietą z zasadami, a Alexanderowi faktycznie udało się ocieplić swój wizerunek i spod fasady supka zaczął wyłaniać się świetny facet, który w realnym świecie z pewnością zawróćiłby mi w głowie. Przyznam szczerze, że jestem trochę zawiedziona zakończeniem, bo nie pojawiło się w nim nic konkretnego, ale z racji, że jest to pierwszy tom serii to tylko zaostrza ono mój apetyt i z niecieprliwością czekam na równie dobrą kontynuację.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Amare
Moja ocena:
9/10
Chce to 😍
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie i zabawne książki :)
OdpowiedzUsuńMimo wysokiej oceny, to nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńja to średnio czytuję podobny klimat książek;) wolę horrory xd
OdpowiedzUsuńCo s dla mnie :)
OdpowiedzUsuń