czwartek, 8 lutego 2018

Keela

Tytuł: Keela
Cykl: Bracia Slater (2.5)
Autor: L. A. Casey
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 178
Wydawnictwo: Kobiece

"Przybiłyśmy piątki i roześmiałyśmy się, wchodząc do budynku i podążając w stronę mieszkania. Nasze śmiechy ucichły jednak w chwili, gdy weszłyśmy do budynku. Zamarłam, kiedy weszłam do kuchni i znalazłam wszystkich czterech chłopaków siedzących i patrzących na nas.
Na każdą z nas."

Keela ma za sobą trudne chwile. Zawsze może jednak na kogoś liczyć. Najlepsza przyjaciółka Aideen wspiera ją w każdej trudności. Ma teraz także Bronagh i Brannę, które traktują ją jak siostrę. No i oczywiście jest Alec. A teraz Keela nie jest pewna czy to na pewno ten jedyny. Dziewczyna nie jest z nim szczera, nie mówi mu o dręczących ją koszmarach, ani o tym, że ich zbyt szybko posuwająca się relacja przytłacza ją. Nastał czas przeprowadzki, a ona nie czuje się jeszcze gotowa, by opuścić swoje mieszkanie.

   
"Ruszyłam korytarzem prosto na niekończące się schody i wskoczyłam na górę po dwa na raz. Gdy dotarłam na piętro, zajęło mi chwilę, by przypomnieć sobie, które drzwi prowadzą do sypialni." 

Alec kocha Keelę i uwielbia ją zaskakiwać. Wszystko co robi, robi z myślą o niej. Bardzo cieszy się z przeprowadzki, bo będzie mógł się cieszyć swoją dziewczyną z pięknym i bezpiecznym miejscu, na dodatek blisko rodziny. Niespodzianka, którą przygotował dla ukochanej w dniu przeprowadzki, może doprowadzić do prawdziwej katastrofy. Keela musi w końcu zdecydować się na szczerość i otwartość, a przede wszystkim zastanowić się czy życie u boku nieprzewidywalnego Aleca to spełnienie jej marzeń.

  
"Mając takich przyjaciół jak ona, mogłam przejść przez najtrudniejsze chwile, choć miałam nadzieję, że przede mną i Alekiem były już tylko te dobre." 

Keela to cieniutka nowelka, którą pochłonęłam w błyskawicznym tempie. Jest bardzo podobna do Bronagh. Tak jak ona pokazuje, że życie bohaterów nie kończy się "żyli długo i szczęśliwie". Pokazuje, że każda para, każda miłość ma trudne momenty, a bez rozmowy i szczerości, nawet na największa i najbardziej płomienna, nie ma szans, by przetrwać. Cieszę się, że miałam okazję po raz kolejny spotkać się z Keelą i Alekiem.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
8/10   

5 komentarzy:

  1. Myślę, że to jednak nie moje czytelnicze klimaty...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś dla odprężenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki co nie mam ochoty na tego typu powieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam serie o Braciach Slater, a Alec jest przekochany <3



    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu poznać całą serię!

    OdpowiedzUsuń