wtorek, 27 lutego 2018

W Rytmie Dwunastu Łap. Bim

Tytuł: W Rytmie Dwunastu Łap. Bim
Autor: Danuta Chowaniec
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Novae Res

"Wyczekującymi spojrzeniami, niecierpliwymi westchnieniami, demonstracyjnym dyszeniem, ziewaniem, zrywaniem się na moje najmniejsze poruszenie się, spoglądaniem to na mnie, to na zabawkę, wreszcie podchodzeniem, trącaniem nosem lub rzucaniem pluszaka tuż u moich stóp [...]."


Autorka książki, pani Danuta, ma dwa duże psy. Pewnego dnia znajduje malutką kruszynkę, kundelka, który od razu skrada jej serce. Nie potrafi odmówić mu pomocy. Przygarnia go do siebie. Początkowo ani mąż pani Danuty ani dwaj czworonożni przyjaciele rodziny nie są z tego faktu zadowoleni. Jednak Bim ma w sobie tyle uroku, że potrafi ich sobie zjednać.

    
"Był wszędzie, a on i ja musieliśmy uważać, żeby jakaś wielgachna stopa nie nadepnęła na którąś z jego drobniutkich łapeczek." 

Autorka opowiada swoje życie przepełnione obecnością psów z Bimem na czele. Pani Danuta odkrywa przed czytelnikiem dużą część swojego dobrego serca. Zamieszcza swoje wspomnienia, dzieli się swoimi przeżyciami i przemyśleniami. Pokazuje siebie samą, pokazuje swoją dobrą, ciepłą stronę. Autorka pokazała nam też psy z zupełnie innej perspektywy. Ich zachowanie, codzienne zwyczaje, nawyki... Dzięki temu lepiej można zrozumieć te zwierzęta.

  
"Pomyślałam, że jednosylabowe imię Bim brzmi krótko i zwięźle. Psiak natychmiast usłyszy, gdy będzie przywoływany.
Pasowało do niego." 

W Rytmie Dwunastu Łap to cudowna, pełna ciepła i szczerości książka. Autorka w tak świetny sposób opisała wszystkie wydarzenia, że miałam wrażenie, jakbym była ich naocznym świadkiem. Od niedawna sama mam małego pieska. Bardzo szybko się z nim zżyłam i doskonale rozumiem uczucia pani Danuty. Książka wywołała we mnie wiele emocji. Z pewnością jest to cudowna lektura dla miłośników zwierząt, a szczególnie psów.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10  

3 komentarze:

  1. Uwielbiam jakiekolwiek historie o psach i ogólnie zwierzakach, o tej książce jeszcze nie słyszałam, ale recenzja zdecydowanie zachęca.
    Zapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/slammed-colleen-hoover.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się rzeczywiście taka ciepła i urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi jak idealna lektura na weekend. Lubię książki o zwierzakach. Zawsze można liczyć na jakąś śmieszną bądź nostalgiczną historię. Nie wiem czemu, ale książka nie pasuje mi do tego co zazwyczaj wydaje Novae res, nie mniej jednak jest to interesująca pozycja, po którą z chęcią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń