środa, 21 lutego 2018

Przebudzenie Króla

Tytuł: Przebudzenie Króla
Tytuł oryginału: The Raven King
Cykl: The Raven Cycle (4)
Autor: Maggie Stiefvater
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Uroboros

"Greenmantle napił się prosto z butelki - gdy wybierał ją w kuchni, uznał, że będzie wyglądało bardziej żałośnie i desperacko pod względem estetycznym, niż gdyby trzymał pojedynczy kieliszek. Żałował, że nie ma nikogo, kto mógłby ujrzeć, jak żałośnie i desperacko pod względem estetycznym wyglądał."

Blue, Gansey, Ronan i Adam są coraz bardziej zdesperowani w poszukiwaniach. Czas nagli i nie wiadomo ile go jeszcze pozostało Gansey'owi. Na dodatek nie tylko oni poszukują legendarnego walijskiego króla Glendowera. Wielu podejrzanych typów zjeżdża do Henrietty w poszukiwaniu magicznych artefaktów. Na dodatek co bardzo niebezpiecznego zostało przebudzone. Coś co zagraża nie tylko młodym poszukiwaczom ale przede wszystkim Cebaswater.

  
''Był niczym książka, trzymał swe ostatnie stronice i chciał dotrzeć do końca, by dowiedzieć się, jak zakończyła się opowieść, a jednocześnie nie chciał jej dokończyć.

Gansey zbliża się nie tylko do odnalezienia Glendowera ale także do śmierci. Ronan, trochę zagubiony śniący, każdej nocy zmaga się z ciemnością. Adam wciąż poznaje swe czarodziejskie zdolności. Jest oczami i uszami magicznego lasu, z którym zaczyna dziać się coś złego. I oczywiście Blue, która jest do szaleństwa zakochana w Gansey'u, za wszelką cenę chce mu pomóc. Młodzi wciąż ukrywają swój związek przed przyjaciółmi, jednak z każdą chwilą jest coraz trudniej. Każdy z nich ma tajemnice, przez które naraża innych na niebezpieczeństwo. Teraz muszą wyjawić wszystkie sekrety i wspólnymi siłami pokonać zło.

  
"Nic nie przychodzi z niczego, które przychodzi z niczego. Coś daje jednak coś.

To już ostatnie spotkanie z jednymi z moich ulubionych bohaterów. Żałuję, że ta seria tak szybko się skończyła, bo uwielbiałam poznawać kolejne historie snute przez autorkę. Po tym spodziewałam się czegoś więcej. Król Kruków zrobił na mnie mega wrażenie, Złodzieje Snów było świetne, Wiedźma z Lustra była tak fantastyczna, chyba najlepsza, a po Przebudzeniu Króla, jako ukoronowaniu serii spodziewałam się czegoś co po prostu zwali mnie z nóg. Tak się niestety nie stało, ale też zakochałam się w książce tak samo jak w poprzednich częściach, bo w niczym nie była od nich gorsza, a nawet miała co lepszego. To właśnie  w tym topie zostały najpiękniej pokazane relacje Gansey'a i Blue.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros.

Moja ocena:
10/10   

3 komentarze:

  1. Kiedyś miałam w planach, ale już mi przeszło trochę, choć Twoja recenzja kusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, ale nie mój gust czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusząca recenzja!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń