Tytuł oryginału: Murder Park
Autor: Jonas Winner
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Initium
"Tak. Wiedziałam, że popełniono morderstwo. Wezwano przecież policję. Tylko nie powiadomiono media i opinii publicznej, żeby nie psuć interesów parku. Ale ci, którzy tam pracowali, a więc również moi dziadkowie, oczywiście o wszystkim wiedzieli."
Dwadzieścia lat temu w parku rozrywki usytuowanym na wyspie Zodiak Islands doszło do trzech brutalnych morderstw dokonanych na młodych kobietach. Zabójstwa te były skrzętnie tajone przed mediami, jednak kiedy trzecie z nich wyszło na jaw, park został zamknięty. Wesołe miasteczko ze znakami zodiaku zostaje opuszczone i zmienia się w upiorny skansen słynnych zabójców i zbrodni, które wstrząsnęły światem...
"Bo śmierć krążyła po wyspie – chuda, czarna i ogromna. Śmierć, której zimne usta musnęły już każdego z nich."
Teraz park ma zostać ponownie otwarty. Zaproszeni za długi weekend w wesołym miasteczku zostaje starannie wyselekcjonowana grupa: czołowi ludzie mediów i ci, którzy pamiętają to miejsce sprzed dwudziestu lat. Dwunastka wybrańców przybywa na wyspę, na której straszą jeszcze zardzewiałe karuzele. Nadciąga sztorm. Nie ma już stamtąd powrotu. Urywa się łączność. Zostają sami na wyspie zdani wyłącznie na siebie. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy... Uczestnicy orientują się, że ich obecność w tym miejscu nie jest przypadkowa. Do tego krążą pogłoski, że prawdziwy morderca nie został schwytany...
"Murder Park”. Logo to było wyraźnie widoczne
na wszystkich prospektach i na długopisie. Pod spodem widniał tytuł
„Twój weekend z zabójcą”."
Akcja rozwija się początkowo bardzo powoli. Fabuła jednak wciąga czytelnika coraz bardziej z każdą przeczytaną stroną. Już od pierwszych stron urzekł mnie specyficzny klimat powieści oraz aura grozy. Autor precyzyjnie wszystko rozplanował, utkał sieć pełną tropów i błyskotliwych punktów zwrotnych. Ciągle zadawałam sobie pytanie kto jest tym mordercą. Czy to ktoś spośród bohaterów, czy może ktoś z zewnątrz. Ciekawość aż zżerała mnie od środka, a ja wciąż gubiłam się we wszystkich poszlakach. Miałam świetną zabawę przez całą powieść.
Za książkę serdecznie dziękuję portalowi dadada.pl
dadada.pl |
Moja ocena:
9/10
Wezmę ją pod uwagę.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, to chyba coś dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam czegoś podobnego, ciekawa recenzja :) Pozdrawiam ! Cieszę się , że wracam do blogosfery ! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) w takim razie witam w blogosferze :)
OdpowiedzUsuń