piątek, 1 czerwca 2018

Słońce Tebrizu

Tytuł: Słońce Tebrizu
Autor: Julia Samadi
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 363
Wydawnictwo: Novae Res


"W ostatni wieczór pobytu w Teheranie Julia i Madżnun zaplanowali, że tym razem wybiorą się do parku w innej części miasta. Zwykle umawiali się wspólnie z Asią i Raminem, choć potem najczęściej większą część czasu spędzali osobno. Tym razem też nie było inaczej."


Julia jest w siódmym miesiącu ciąży i spodziewa się syna. Ma szczęśliwe życie i kochającego męża Adama u swego boku, jednak od jakiegoś czasu nawiedzają ją duchy przeszłości i rodzą w sercu wątpliwości. Julia wraca myślami w przeszłość, do innej miłości...


"Nic prócz straszliwej tęsknoty za tym, który został tam, na miejscu, i czeka na mnie."

Przypadek sprawia, że Julia nawiązuje kontakt korespondencyjny z młodym mężczyzną mieszkającym w Iranie. Niemal wszystko wydaje się dzielić zakochanych- język, różnice kulturowe, wiara... Jednak wbrew rozsądkowi ich miłość uparcie szuka spełnienia, wspierana przez poezję i nowoczesne technologie. 

  
"Kochany,
Jak trudne do wypowiedzenia stają się czasem słowa..." 

Julia to kobieta, która kocha dwóch mężczyzn i nie potrafi z żadnego zrezygnować. Kiedyś znajdowałam się w takiej samej sytuacji i dobrze wiem co czuje bohaterka. Cholernie ciężka sytuacja i cholernie trudna decyzja. Adam jest obok niej. blisko, jednak to chyba bardziej kocha Madżnuna, z którym nie może być, bo dzieli ich tyle kilometrów. Książka opowiada o trudnych wyborach i niesamowitej tęsknocie i nieprzewidywalności ludzkiego serca. Żal mi było Juli ze względu na sytuację w jakiej się znalazła. Nie miała łatwego wyboru. To chyba właśnie najtrudniejszy wybór, przed jakim człowiek może stanąć. To tak jakby wyrzec się połowy swego serca, własnej połowy... I żal mi było Adama, bo szczerze kochał Julię, a miałam wrażenie, jakby był przez nią zwodzony i trochę oszukiwany. O dziwo nie było mi żal Madżnuna, który właściwie był w porządku i również wiele w tym wszystkim wycierpiał. Książka z pewnością jest godna uwagi, jednak czegoś mi w niej brakowało, jakby jakiejś siły, bo czasami nudziła mnie.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10   

2 komentarze:

  1. Teraz potrzebuję czegoś z przytupem, więc książka która trochę nudzi w tym momencie odpada :( ale i tak ta historia brzmi ciekawie, więc może kiedyś po nią sięgnę 😊

    OdpowiedzUsuń