Tytuł oryginału: The House of Earth and Blood
Autor: Sarah J. Maas
Cykl: Księżycowe Miasto (1.2)
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 560
Wydawnictwo: Uroboros
"I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By
kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia. Wszystkie
te uczucia czynią życie o wiele cenniejszym. "
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. Traci niemal wszystko, co kochała, gdy w Lunathionie pojawia się nieznany demon siejący spustoszenie. Upadły anioł Hunt Athalar otrzymuje od Gubernatora propozycję nie do odrzucenia – ma pomóc Bryce wytropić złoczyńcę. W zamian odzyska swoją wolność*
"Nie lękam się, bo moi przyjaciele są ze mną!"
Bryce i Hunt zagłębiają się w najskrytsze zakamarki miasta. Odkrywają
mroczną siłę zagrażającą porządkowi wszechrzeczy oraz znajdują w sobie
płomienną pasję, która może wyzwolić ich oboje, jeśli tylko jej na to
pozwolą. *
"Tej, która rodzi lojalność niesłabnącą przez lata, silną nawet po
śmierci. Tej, która nie gaśnie nawet w obliczu utraty nadziei. (...)
Dzięki miłości wszystko jest możliwe. "
Kolejna zachwycająca okładka nawet piękniejsza od poprzedniej. Mamy tu kontynuację poprzedniego tomu i muszę powiedzieć, że jest lepiej. Nadal mam wrażenie, że to książka napisana przez kogoś innego niż Maas, ale ta już bardziej przypomina klimatem twórczość autorki. Jest tu dosyć ciężkiego słownictwa, co nie razi mnie, ale z drugiej strony jakoś nie pasuje. Mogłoby być go odrobinę mniej. Jak zwykle spodobała mi się bohaterka, która ma bardzo złożoną osobowość, jak każda u Maas. Jak każda z zewnątrz jest twardzielką i wojowniczką, a wewnątrz bardzo poranioną i wrażliwą kobietą. Autorka kolejny raz dała nam poranione dusze i mnóstwo emocji, chociaż jak dla mnie, mniej niż w poprzednich seriach, które czytałam.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
Moja ocena:
8/10
*opis wydawcy
Tak, jak pisałam w komentarzu pod poprzednią częścią, obie książeczki już stoją na półeczce i czekają na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńTo nie mój gatunek czytelniczy, więc tym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie do końca dla mnie ale z pewnością znajdzie wielu zwolenników :)
OdpowiedzUsuń