Autor: Danka Braun
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 382
Wydawnictwo: Prozami
"Niejednokrotnie poruszałam ten temat z narzeczonym. Uspokoił mnie, twierdząc, że nauka Kościoła wcale nie zabrania uprawiać seksu dla czystej przyjemności. Mąż i żona mogą robić różne rzeczy w małżeńskim łożu, nie grzesząc przy tym złamaniem przykazań. Tak mu powiedział brat - ksiądz. Ale nie wolno robić "tego" przed ślubem."
Młoda architekt Edyta Pawlik ma sprecyzowane plany na życie. Szykuje się do ślubu, realizuje zawodowo i odkłada pieniądze na spełnienie marzeń o pensjonacie, który chce prowadzić wspólnie z narzeczonym. Ma miłość, dobry zawód i wsparcie rodziny. Wydawałoby się, że więcej do szczęścia nie trzeba.*
"Wszystkie te słowa były na wyrost. Brzmiały obco, jakby nie moje. A tak naprawdę tak się bałam. Bałam się siebie, swojej decyzji."
Powoli jednak zaczynają doskwierać jej religijne przekonania narzeczonego, który pragnie zachować wstrzemięźliwość aż do ślubu. Kiedy więc Edyta podejmuje nową pracę i poznaje przystojnego prezesa otwartego na romans, nie jest w stanie oprzeć się pokusie. Zachłyśnięta nowymi doznaniami, lawiruje między tym, co znane i bezpieczne, a tym, co przynosi rozkosz. Jak długo zdoła ukrywać przed narzeczonym drugie życie? Czy erotyczny układ okaże się wystarczającym remedium na nudę w dotychczasowym związku?*
"Bałam się, bo całe moje dotychczasowe życie i planowana przyszłość mogły zatrząść się w posadach. Wszystko mogło nagle runąć..."
To powinna być książka opowiadająca o miłości, szczęściu, przygotowaniach do ślubu, ale jest zupełnie o czym innym za sprawą romansu bohaterki... Danka Braun świetnie stworzyła sceny miłosne, z takim smakiem, doskonale połączyła subtelność z mocniejszymi fragmentami. Wszystko bardzo dobrze się prezentowało. Fabuła również została świetnie poprowadzona. Nie ma tu monotonii, ciągle coś się dzieje, coś zaskakuje... Jak dotąd to najlepsza książka Braun, którą do tej pory czytałam.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Moja ocena:
8/10
*opis wydawcy
Sama nie wiem, po twojej recenzji mam mieszane odczucia. Ja jeszcze nie czytałam książek Pani Braun. Fajnie, że według ciebie jest to jej najlepsza powieść autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dobrze, że książka jest napisana ze smakiem. 😊
OdpowiedzUsuńZaskakująca fabuła, tego się kompletnie nie spodziewałam. Skoro najlepsza książka Braun to nic, tylko czytać. :)
OdpowiedzUsuńKurcze brzmi ciekawie ta książka, ale jednak chyba nie do końca dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZapraszam: czytanko.pl
Uuuuu w takim razie musi to być gorący romans! Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, może na ten się skuszę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)