Autor: Eliza Drogosz
Cykl: Księgi Ankh (4)
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 620
Wydawnictwo: Novae Res
"Helen całe życie marzyła o tym, by dokonać takiego odkrycia. Nie tylko ona zresztą, każdy archeolog marzył i takiej szansie. Helen przestudiowała wiele tekstów zapisanych hieroglifami, badała drzewa genealogiczne dynastii egipskich, wiedziona przeczuciem, że coś jest nie w porządku."
Bogowie starożytnego Egiptu przetrwali tysiące wieków pogrążeni we śnie. Teraz odrodzili się w ciałach niczego niepodejrzewających nastolatków, by stawić czoła sekretom, które wstrząsną całym światem.*
"Przecież wciąż mnie kochasz, nie?"
Nadzieja umiera ostatnia i dlatego zdruzgotana Sonia nie zamierza się
poddać, choć wszystko wskazuje na to, że w odrodzonym Secie nie ma już
nawet cienia duszy Brianta. Jeśli jednak zbuntowani bogowie nie znajdą
sposobu na to, żeby ukochany Soni powrócił, a Atum i Set dotrą do
straszliwego Apophisa, odwiecznego wroga bogów, porwanie Ra będzie
ostatnim krokiem dzielącym Atuma od wyzwolenia Oceanu Chaosu… Bowiem
jedynie pożarcie serca boga słońca zagwarantuje Apophisowi moc
zniszczenia barier świata. Czy to możliwe, by w złowrogim bogu pustyni i
wojny wciąż krył się Briant, którego znała Sonia? Czy Ra uniknie losu,
który był mu przepowiedziany od początków świata? Czy miłość to siła
niszczycielska, czy może jedyny ratunek w obliczu nadciągającego mroku?*
"Jeszcze zobaczysz."
Ocean Chaosu, to czwarty tom cyklu, a zarazem ostatni, o czym wcześniej nie wiedziałam. No trochę szkoda, bo pewnie zaczęłabym czytać serię od początku, a tak to miałam wrażenie, jakbym wskoczyła w sam środek akcji i nie za bardzo wiedziałam o co chodzi. Mimo to nie mogę za bardzo narzekać, bo książka jest dosyć sporo i mnóstwo się w niej dzieje. Nie było tu czasu na nudę. Jest tu mnóstwo mitologii egipskiej, która jest fascynująca, intryg i emocji. Powieść spodobała mi się na tyle, że z przyjemnością sięgnę po poprzednie tomy cyklu i poznam tą historię od początku.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
7/10
*opis wydawcy
Ja wolę zacząć od pierwszej części. 😊
OdpowiedzUsuńRecenzja cudowna. Ciekawe takie połączenie SF i Starożytnego Egiptu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że w ksiażce nie ma czasu na nudę. Ja też wolę czytać serie od pierwszego tomu ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jakbym była nastolatką to szalałabym za tą serią.
OdpowiedzUsuńKażdemu czasami zdarza się zacząć książkę od końca, albo od środka. Serii nie planuję czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk