wtorek, 29 grudnia 2020

Apetyt na Miłość

Tytuł: Apetyt na Miłość
Tytuł oryginału:
Love à la Mode
Autor: Stephanie Kate Strohm
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Zielona Sowa


"Rosie dotknęła skrzydełek przypiętych do kurtki, jakby w jakiś sposób mogły zapewnić jej bezpieczeństwo. Były jak mały plastikowy aniołek, który wisiał na lusterku w samochodzie babci, zanim mama powiedziała, że babcia nie powinna już prowadzić samochodu."


Rosie uwielbia piec. Wypieki to całe jej życie. Nigdy nie przypuszczała, że ona, dziewczyna z małego miasteczka, zostanie przyjęta do paryskiej prestiżowej szkoły kulinarnej Denis'a Laurenta. Ale pobyt tam nie będzie bajką. Czeka ją mnóstwo pracy, wysiłku i rozczarowań, a do tego tęsknota za domem i bliskimi. Wysokie wymagania nauczycieli sprawiają, że Rosie zaczyna wątpić w swój talent i umiejętności kucharskie.


 "I właśnie w tym momencie Henry zaczął się martwić, że mógł się zakochać." 

Henry dorastał w restauracji ojca w Chicago i wie, że gotowanie to jego przyszłość. Jego pasja do gotowania zapewniła mu miejsce w paryskiej szkole szefa Laurenta. Jeszcze w samolocie poznaje Rosie, która robi na nim duże wrażenie, Jednak nawał obowiązków, kłopoty z rodzicami sprawiają, ze nie ma czasu na cieszenie się z pobytu w tej szkole i znajomości z Rosie. Na domiar złego atrakcyjny Bodie również jest zainteresowany Rosie, a ona spędza z nim dużo czasu.


 "Dlaczego ze mną nie rozmawiasz?" 

Apetyt na miłość to książka skierowana do nastolatków. Starszym czytelnikom raczej nie przypadnie do gustu. Dużo w niej problemów, które przeżywają młodzi ludzie dopiero mający wkroczyć w wiek dorosłości - problemy w szkole, pierwsze zakochania, trudne relacje z rodzicami, brak zrozumienia... A do tego klimat gotowania i wypieków, na które aż ślinka cieknie. Cała powieść jest utrzymana w lekkim tonie i czyta się ją bardzo przyjemnie. Niemniej jednak polecam ją młodszym czytelnikom, bo dla starszych będzie raczej nudna. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

Moja ocena
8/10
 

4 komentarze:

  1. Coś dla mojej nastolatki :) Jeżeli o mnie chodzi to póki co odpuściłam sobie na razie romansidła. Wszystkiego najlepszego na nadchodzący Nowy Rok :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam książki dla nastolatków, mnei takie książki relaksują i wprawiają w dobry nastrój:)
    PS. Dodaję Twój blog do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaproponuję lekturę tej książki mojej nastoletniej siostrzenicy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie jest to książka dla mnie, ale cieszę się, że ci się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń