Pan Lodowego Ogrodu III

Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu III
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (3)
Autor: Jarosław Grzędowicz
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 396
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Istnieje w świecie siła, która sprawia, że zawsze nadchodzi nowy początek. Z pogorzeliska kiełkują kwiaty, od pnia odrasta młode drzewko, a zmrożona, martwa ziemia staje się żyzną glebą gotową na pług. Szramy zabliźniają się i zmieniają w nowe ciało. Człowiek złamany rozpaczą ociera pewnego dnia łzy, unosi głowę i znowu dostrzega, że świeci słońce."

Vukko nadal wędruje. Dostał się wraz ze swymi towarzyszami z Ludu Ognia na budzący niepokój i tajemniczy, lodowy drakkar. Działa on na magię. Nie trzeba nim sterować, bo sam niesie ich w docelowe miejsce. Pasażerowie zdają sobie sprawę, gdzie niesie ich ten przedziwny środek transportu i dlatego Vukko musi podjąć jakiś plan działania, by stać się prawdziwym przywódcą. Po drodze do Lodowego Ogrodu czeka ich jednak jeszcze wiele przygód...

  

"Rodzimy się bowiem i umieramy sami, a ci, którzy towarzyszą nam po drodze, zwykle będą musieli wybrać własną." 

Filar vel Terkej, cesarski syn, który w swym życiu zaznał już losu zarówno władcy jak i wygnańca, również wędruje. Podąża ku przeznaczeniu, szukając ratunku dla skazanego na zagładę swojego świata. Razem ze swymi towarzyszami oddaje się w niewolę, by przedostać się w głąb kraju. To co z początku wydawało się dobrym planem, przeradza się wkrótce w bardzo niebezpieczną misję. Wszystkie uciążliwości, które związane są z losem niewolnika sprawiają, że sytuacja mocno się komplikuje...

  

"Każdy tkwi wewnątrz własnej głowy, wśród tego, co zrozumiał i zobaczył, i co pozostaje zamknięte przed innymi." 

To już trzeci tom Pana Lodowego Ogrodu, a ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla talentu autora. Jego książki mają w sobie coś tak niezwykłego, że porywają mnie już od pierwszych stron. Ta część przyniosła mi kolejne ciekawe elementy i rozwój fantastycznego świata. Cała akcja płynie wartko, pod koniec zaś nabiera zawrotnego tempa. Już nie mogę się doczekać, czym autor zaskoczy mnie w następnej części.

Moja ocena:

9/10